Ich zdaniem siatkarz nie miał prawa stawiać zarzutów o doping nie dysponując poważnymi dowodami. - Powinien być za to ukarany, to niesportowe zachowanie - powiedział szef komisji kultury fizycznej, sportu i młodzieży Dumy Państwowej Dmitrij Swiszczew. - Mam nadzieję, że zareaguje FIVB i powinna odpowiedzieć na to również brazylijska federacja. Sportowiec nie ma prawa wyrażać swojej opinii w stosunku do innych zespołów, opartej wyłącznie na własnych przypuszczeniach lub niepotwierdzonych plotkach. Takie rzeczy powinny być karane i ukrócone.
Zdaniem Rosjan, słowa Giby to zwykły populizm i wpisują się w ogólnoświatowy trend. - Takie wypowiedzi to modna ostatnio tendencja. Istnieją wobec Rosji sankcje ekonomiczne i polityczne, teraz objęły również sport. Jeśli drużyna jest silna i wygrywa to znaczy, ze trzeba ją oskarżyć o doping - mówi przedstawiciel Dumy Dmitrij Swiszczew. - Wszystko to niepotwierdzone bzdury, nie ma na to żadnego potwierdzenia. Słowa Giby to również zwykły populizm, a sportowcem kieruje żal po przegranej w finale igrzysk.
Przypominamy, że we wtorek działacze rosyjskiej federacji siatkarskiej skontaktowali się telefonicznie z Brazylijczykiem i zażądali wyjaśnień. Giba w rozmowie z nimi tłumaczył, że jego wypowiedź o dopingu została zniekształcona. W Rosji takie wyjaśnienia nie wszystkich przekonują.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy