Horror w Bydgoszczy- relacja z meczu Pałac II WSG Bydgoszcz - AZS AWF II Poznań

Trzynasta kolejka nie będzie miło wspominana przez zespół Pałacu II WSG, który na własnym parkiecie nie sprostał akademiczkom z Poznania przegrywając po dramatycznym meczu 2:3. Drużyna AZS-u AWF II wywiozła z grodu nad Brdą bardzo cenne dwa punkty.

Pałac II WSG: Guzowska, Cieśnik, Skiba, Krzywicka, Weder, Wodrowska, Kolanowska (libero) oraz Kotarska, Sosnowska, Mikosz

AZS AWF II: Gorwa, Gałązka, Polaszek, Salamon, Walczak, Łakomy, Lehmann (libero) oraz Jacyno, Wyrwa

Spotkanie w hali Pałacu Młodzieży rozpoczęło się od minuty ciszy. W ten sposób wszyscy obecni oddali hołd tragicznie zmarłym żołnierzom w katastrofie lotniczej.

Początek spotkania to wymiana ciosów z oby dwóch stron. Szybkie prowadzenie objęły przyjezdne (0:2), jednak bydgoszczanki zdołały doprowadzić do remisu.

Z biegiem czasu to poznanianki zaczęły dominować na parkiecie. Bardzo dobry serwis i kłopoty w przyjęciu zagrywki w ekipie bydgoskiej sprawiły, iż to przyjezdne cały czas zwiększały swoją przewagę (6:9; 6:13; 7:15; 7:19, 9:20). Do tego dochodziła bardzo skuteczna gra w ataku i w obronie. Dopiero widmo klęski w tym secie, które groziło gospodyniom spowodowało, że miejscowe wzięły się do odrabiania strat. Wzmocnienie zagrywki, skuteczne kiwki, ataki środkowych i atakujących bydgoszczanek sprawiły, że wysoka przewaga akademiczek zaczęła w błyskawicznym tempie topnieć (11:20; 14:21; 19:22). W tym okresie gry siatkarki AWF-u popełniały również proste niewymuszone błędy. Przy stanie 19:22 trener AZS-u poprosił swoje zawodniczki do siebie. Po powrocie na plac gry podopieczne Marka Tuszyńskiego odzyskały swój rytm. Ponownie wróciły do trudnego serwisu i skutecznych ataków nie pozwalając rywalkom na dalsze dalsze odrabianie strat. Set zakończył się wynikiem 21:25 dla drużyny gości.

Druga odsłona to zacięta walka punkt za punkt do stanu 7:7. Od tego momentu bydgoszczanki odskoczyły minimalnie rywalkom, które jednak zdołały doprowadzić do remisu 12:12. Później miejscowe zdominowały tego seta. Trudna zagrywka, dobra gra w obronie i kontrach pozwoliły Pałacankom systematycznie powiększać przewagę (15:12; 18:14, 21:15). Brak skuteczności w ataku i błędy własne nie pozwoliły drużynie AZS-u odwrócić losów seta, którego to miejscowe wygrały 25:16 po autowym ataku Partycji Wyrwy.

Trzecia partia to praktycznie kopia poprzedniej odsłony. Dobra i skuteczna gra bydgoszczanek w polu oraz na zagrywce spowodowały, iż to właśnie one od początku seta prowadziły. Akademiczki jednak nie dawały za wygraną i starały się nie tracić dystansu punktowego do gospodyń (2:1, 6:3, 8:7, 13:11). Przy stanie 15:12, po asie serwisowym Anny Wodrowskiej trener poznanianek poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Po powrocie do gry obraz widowiska w tej odsłonie się nie zmienił. Skuteczne ataki Agaty Skiby, które siały spustoszenie w ekipie gości, oraz skuteczna gra w obronie spowodowały, że Pałac nadal powiększał swoją przewagę. Seta zakończyła asem serwisowym Ewelina Krzywicka.

Kibice zgromadzeni w hali Pałacu Młodzieży mieli nadzieję, że czwarta odsłona spotkania będzie jednocześnie ostatnią tego popołudnia, tym bardziej, że bydgoskie siatkarki tego seta rozpoczęły

bardzo dobrze. Po atakach Moniki Weder i błędach po stronie siatkarek z Poznania miejscowe prowadziły już 4:0 i kibice żyli nadzieją, że ich ulubienice nie pozwolą sobie zniwelować tej przewagi. W tym momencie trener AZS-u zaprosił swoje zawodniczki do siebie. Rady szkoleniowca drużyny z Wielkopolski jak się okazało były bardzo słuszne i cenne, gdyż po kilku minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 6:6. Zawodniczki Pałacu w tej partii wyraźnie straciły siłę ognia w ataku. Ataki Moniki Weder i Eweliny Krzywickiej były często podbijane przez rywalki. W tym secie przez długi czas utrzymywał się wynik na styku ( 4:3, 7:7, 12:12,16:17) Nie wymuszone i proste błędy sprawiły, że bydgoskie siatkarki musiały uznać wyższość rywalek. AZS AWF II wygrywa tą partie w stosunku 21:25 w całym meczu jest remis 2:2 i o końcowym sukcesie jednej z drużyn zadecyduje tie-brek

W piątym secie bydgoszczanki zafundowały swoim kibicom horror. Pierwszy punkt w tie-breku zdobywa Monika Weder po ataku z prawego skrzydła. W tym momencie nastąpiła seria błędów w wykonaniu Pałacanek. Dzięki temu akademiczki szybko objęły prowadzenie 1:5. Gdy ten wynik wyświetlał się na tablicy świetlnej trener Rafał Gąsior porosił swoje podopieczne do siebie. Po przerwie bydgoszczankom udaje się zdobyć dwa punkty z rzędu, ale widać, że akademiczki po zwycięstwie w poprzedniej odsłonie i prowadzeniu w tie-breku czują się pewnie i dobrze. Mówiąc żargonem sportowym były na fali i przez swoją dobrą i skuteczną grę odskoczyły rywalkom aż na pięć punktów (6:11) Widmo drugiej porażki na własnym obiekcie przez bydgoszczanki zagościło w tej chwili wśród kibiców i samych zawodniczek. Od stanu 6:11 siatkarki Pałacu jakby się przebudziły i zdecydowały się na ostatni zryw w tym meczu. Miejscowe zaczęły grać blokiem i odzyskały skuteczność w ataku. Przy stanie 9:12 o przerwę poprosił trener poznanianek.

Przerwa ta jednak nie wybiła z rytmu gospodyń, które nadal były skuteczne na siatce co pozwoliło doprowadzić do remisu 12:12. Przy tym wyniku o drugi czas poprosił trener Marek Tuszyński. Po raz kolejny rady szkoleniowca drużyny z Wielkopolski okazały się bezcenne. Atak ze środka Marianny Łakomy i nieczyste odbicie przez rozgrywającą Pałacu spowodowały, że przy stanie 12:14 pierwszą piłkę meczową miały akademiczki. Przyjezdne popełniły błąd własny by po chwili Karolina Walczak mogła mocnym atakiem zdobyć ostatni punkt i zakończyć to dramatyczne spotkanie.

W zespole Pałacu w tym pojedynku zabrakło podstawowej środkowej Aleksandry Nowickiej, która z powodu choroby nie mogła wystąpić w tym spotkaniu.

Po meczu powiedzieli:

Natalia Gałązka - kapitan AZS AWF II Poznań

-Byłyśmy bardzo pozytywnie nastawione do tego meczu. Miałyśmy chęć jeszcze raz pokonać bydgoszczanki. Z biegiem czasu nabierałyśmy pewności siebie.

Anna Wodrowska - kapitan Pałacu II WSG Bydgoszcz

-Miałyśmy słabsze przyjęcie, popełniałyśmy własne błędy. Pod koniec czuć już było zmęczenie.

Marek Tuszyński - trener AZS AWF II Poznań

-Mecz ustawiła zagrywka. W pierwszym secie mieliśmy bardzo dobrą zagrywkę, Pałac miał problemy z przyjęciem. W drugim i trzecim secie to Pałac dysponował lepszą zagrywką, która sprawiała nam problemy. Cieszę się ze zwycięstwa, że losy tie-breka odwróciły się w końcówce na naszą korzyść.

Komentarze (0)