Powiało optymizmem - relacja z meczu Centrostal vs Muszynianka

Zawodniczki Centrostalu Bydgoszcz pod wodzą nowego trenera Macieja Kosmola nie dały rady pokonać na własnym parkiecie drużyny Muszynianki Muszyna. Mimo to w grodzie nad Brdą powiało optymizmem, że nadchodzą lepsze czasy dla bydgoskich siatkarek.

GCB Centrostal Bydgoszcz - Muszynianka Fakro Muszyna 1:3 (20:25, 25:17, 23:25, 13:25)

GCB Centrostal: Kuczyńska, Liniarska, Ściurka, Łunkiewicz, Kuligowska, Cekowa, Wysocka (libero) oraz Naczk, Gałkina, Malinowska.

Muszynianka Fakro: Bełcik, Mieszała, Pykosz, Frątczak, Karczmarzewska, Mirek, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Pycia, Przybysz.

Początek spotkania to bardzo wyrównana walka.

Zawodniczki Centrostalu i Muszynianki popisywały się skutecznymi obronami i kontrami. Na pierwszą przerwę techniczką oby dwa zespoły schodziły przy stanie 7:8 dla przyjezdnych.

Instrukcje jakie otrzymały ?mineralne? od swojego trenera sprawiły iż po powrocie na parkiet to one objęły kilku punktowe prowadzenie, przede wszystkim za sprawą skutecznej gry w bloku. Do tego wszystkiego podopieczne Bogdana Serwińskiego dorzuciły asa serwisowego i ?drużyna gwiazd? prowadziła już 9:14.

W tej sytuacji trener Maciej Kosmol poprosił o przerwę w grze.

Po kilku chwilach szkoleniowiec Pałacu ponownie spotkał się ze swoimi zawodniczkami podczas przerwy technicznej przy stanie 10:16 dla Muszynianki.

Wzmocnienie zagrywki i skuteczna gra blokiem i w ataku w wykonaniu miejscowych doprowadziły do zniwelowania przewagi. (12:17, 15:17).

Przy tylko dwupunktowym prowadzeniu przyjezdnych szkoleniowiec gości wezwał do siebie swoje siatkarki.

Po zakończonej przerwie, bydgoszczanki jeszcze bardziej zbliżyły się punktowo do rywala. Kibice zgromadzeni w hali Łuczniczka zaczęli wierzyć, że ich ulubienice mogą wygrać inaugurującą partię.

Od stanu 17:18 ?pałacanki? zaczęły popełniać proste niewymuszone błędy.

Nieudane zagrywki i nie skończone ataki sprawiły, iż gospodynie przegrywały 18:23.

Przy tym wyniku o drugą przerwę poprosił trener Centrostalu.

Po powrocie do gry Marlena Mieszała popisała się asem serwisowym, który dał Muszyniance pierwszą piłkę setową.

Gospodynie jednak nie dawały za wygraną. Najpierw została zablokowana Kamila Frątczak, a chwilę później skutecznym atakiem z drugiej piłki popisała się Alicja Malinowska, która jednak w następnej akcji nie zdołała się przebić przez blok rywalek

i pierwsza odsłona tego meczu kończy się wynikiem 20:25.

Centrostal jednak nie załamał się tą porażką i z wielkim animuszem rozpoczął kolejną odsłonę szybko obejmując prowadzenie 5:1.

Mineralne szybko zdołały odrobić część strat niwelując przewagę Pałacu do dwóch punktów (6:4). Mimo pościgu gości to gospodynie schodziły na przerwę techniczną prowadząc 8:4. W tej części spotkania bydgoszczanki kontrolowały przebieg seta.

Dobre ataki Alicji Malinowskiej i Aleksandry Liniarskiej sprawiły, iż kibice oglądający ten pojedynek przecierali oczy ze zdumienia, ponieważ ?pałacanki? prowadziły 12:5! Przy takim wyniku Bogdan Serwiński poprosił o czas.

Po przerwie kolejne dwie akcje padły łupem bydgoszczanek, które rządziły na parkiecie w tej części spotkania. Przy wyniku 14:5 trener Muszynianki w miejsce Izabeli Bełcik wprowadził na plac boju Agnieszkę Śrutowską, która jeszcze w ubiegłym sezonie broniła barw drużyny z nad Brdy.

Chwilę później wspomniana zawodniczka pojawiła się na zagrywce.

Swoim trudnym i technicznym serwisem sprawiała rywalkom bardzo duże problemy.

Przy wyniku 15:9 szkoleniowiec Centrostalu poprosił o przerwę.

Po powrocie do gry nadal brylowała Agnieszka Śrutowska na zagrywce, a miejscowe miały problemy w każdym elemencie gry.

W bardzo krótkim odstępie czasu bo już przy wyniku 15:12 trener Maciej Kosmol widząc niemoc swoich zawodniczek po raz drugi poprosił je do siebie.

W kolejnej akcji Alicja Malinowska popisała się skutecznym atakiem z prawego skrzydła i przy wyniku 16:12 oby dwie ekipy udały się na przerwę techniczną.

Po powrocie do gry na zagrywkę udała się Monika Naczk , która dwa razy z rzędu popisała się punktowym serwisem.

Skuteczna gra miejscowych w tym secie spowodowała iż już do końca tego seta dominowały zawodniczki Centrostalu, które po ataku Alicji Malinowskiej wygrały 25:17 doprowadzając do remisu w całym spotkaniu

W tej partii ?gwiazdami samymi w sobie? były Alicja Malinowska i Dorota Ściurka , które były bardzo skuteczne w grze w ataku. Na uznanie zasługuje fakt, że na pozycji rozgrywającej dobrze spisywała się Swiatłana Gałkina, dla której był to dopiero drugi mecz w barwach Centrostalu.

Trzeci set to kolejna wymiana ciosów. Skuteczne ataki po obu stronach siatki.

Po błędzie, który przydarzył się Kamili Frątczak bydgoszczanki prowadziły 3:1 i do stanu 7:5 utrzymywały tą przewagę. Wtedy jakby coś się zacięło w grze Pałacu i na przerwę techniczną drużyny schodziły przy wyniku 7:8.

Po powrocie do gry obraz spotkania się nie zmienił. Po dwóch kolejnych akcjach szkoleniowiec bydgoski poprosił o przerwę.

Po powrocie na parkiet dominowały ?mineralne?, które dzięki skutecznym atakom Dototy Pykosz i Kamili Fratczak prowadziły już 9:14!

W tym momencie po raz kolejny trener Maciej Kosmol zawołał swoje podopieczne do siebie.

Po wysłuchaniu rad szkoleniowca miejscowe zaczęły zmniejszać dystans do przeciwnika. Skuteczne ataki Doroty Ściurki i Dominiki Kuczyńskiej sprawiły, że na drugą przerwę techniczną zespoły zejdą przy wyniku 12:16

Przewaga gości utrzymywała się do wyniku 15:19. Atak ze środka Moniki Naczk i zablokowanie ataku Joanny Mirek spowodowało, że na tablicy świetlnej pojawiłsię wynik 18:20. Błędy w zespole Muszyny i skuteczna gra blokiem bydgoszczanek sprawiły iż w końcówce set zaczął się od początku, ponieważ miejscowe doprowadzają do remisu 21:21. Przy tym wyniku trener gości poprosił o przerwę.

W najważniejszym momencie seta Marlena Mieszała zagrała asa serwisowego i Muszyna prowadziła 22:24. Seta zakończyła dłuższa akcja, której nie skończyła kapitan Centrostalu Joanna Kuligowska. Partia kończy się wynikiem 23:25 dla gości.

O czwartej partii wszyscy w Bydgoszczy chcieliby jak najszybciej zapomnieć.

Można powiedzieć, że tradycyjnie najbardziej zacięta walka trwała do pierwszej przerwy technicznej, na którą z jednym punktowym prowadzeniem schodził zespół z Muszyny.

Od tej chwili na parkiecie istniał tylko jeden zespół Muszynianki Fakro Muszyna, a wspaniała zagrywka Marleny Mieszały pogrążyła bydgoski zespół.

Miejscowe nie miały nic do powiedzenia w tym secie.

Bardzo duże problemy z przyjęciem serwisu uniemożliwiały gospodyniom w nawiązaniu walki.

Mineralne wygrywają tego seta 13:25 i całe spotkanie 1:3

MVP spotkania Mariola Zenik

W spotkaniu tym nie wystąpiła Dominika Leśniewicz z powodu przeziębienia i lekkiej kontuzji. Zastąpiła ją dwudziestoletnia Katarzyna Wysocka, która już w przeszłości grała na tej pozycji w Centrostalu, kiedy drużynę trenował jeszcze Piotr Makowski.

Młoda libero bardzo przyzwoicie zaprezentowała się w tym meczu.

Mimo porażki 1:3 kibice mogą optymistycznie patrzeć na przyszłość zespołu.

Centrostal rozegrał dobre zawody i przez pierwsze trzy sety był równorzędnym rywalem dla Muszynianki, co pozwala z nadzieją patrzeć na kolejne pojedynki, które czekają podopieczne Macieja Kosmola z niżej notowanymi drużynami niż dzisiejszy przeciwnik.

Komentarze (0)