BBTS Bielsko-Biała - Jastrzębski Węgiel: walka dobrych znajomych z boiska

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

W poniedziałkowy wieczór siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała zagrają we własnej hali z Jastrzębskim Węglem. Obydwie drużyny rozegrały ze sobą w tym sezonie już kilka pojedynków.

Poniedziałkowy mecz w hali pod Dębowcem zakończy zmagania w 18. kolejce PlusLigi. Zdecydowanymi faworytami pojedynku są zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, którzy zajmują aktualnie piątą pozycję w tabeli. Bielszczanie plasują się na trzynastym miejscu, a po ostatniej porażce z GKS-em Katowice, ekipa z Podbeskidzia będzie chciała zmazać plamę.

Chociaż przed pojedynkiem z katowiczanami, siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała zapowiadali walkę o każdą piłkę oraz rewanż za sromotną porażkę we własnej hali, to mecz miał zupełnie inny przebieg. Podopieczni Rastislava Chudika zdołali podjąć rękawice tylko w dwóch pierwszych partiach, przegrywając ostatnią do 13. Co ciekawe, katem bielskiej drużyny okazał się były gracz BBTS-u - Tomasz Kalembka.

Kolejnym sprawdzianem zespołu z Podbeskidzia będzie poniedziałkowe starcie z Jastrzębskim Węglem. Zespoły doskonale się znają, bowiem rywalizowały ze sobą już w tym sezonie zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Jednak bielszczanom udało się pokonać rywali jedynie w przedsezonowych sparingach. - Będzie to mecz z naprawdę mocną drużyną. Jeśli postawimy im trudne warunki, zagramy skutecznie w polu serwisowym, to myślę, że wynik, a na pewno punkty będą sprawą otwartą - powiedział środkowy, Mariusz Gaca.

Motorem napędowym podopiecznych Marka Lebedewa jest niewątpliwie Salvador Hidalgo Oliva. Zawodnik nawet po słabszym początku meczu jest w stanie odwrócić losy pojedynku swoją znakomitą dyspozycją. Wydaje się więc, że tylko wyłączenie przyjmującego z gry, może być szansą na sukces dla gospodarzy z Bielska-Białej.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Warto jednak pamiętać, że Jastrzębski Węgiel to nie tylko Kubańczyk. Do dyspozycji sprzed kontuzji wraca powoli Maciej Muzaj, którego świetnie potrafi zastąpić także Patryk Strzeżek.

Atutem bielszczan może okazać się hala, w której na co dzień trenują i w której pokonali jastrzębian w przedsezonowym turnieju towarzyskim. Coraz lepiej wygląda też ich dyspozycja w przyjęciu, przez co skuteczniej prezentują się na siatce. Grając konsekwentnie i pewnie, zawodnicy BBTS-u są w stanie zrewanżować się Jastrzębskiemu Węglowi za wcześniejsze porażki.

BBTS Bielsko-Biała - Jastrzębski Węgiel /poniedziałek, 30.01.2017, godz. 18:00.

Komentarze (0)