Polacy za granicą: Porażki Polaków we Włoszech

Przygotowujący się do Final Four Ligi Mistrzów zespoły z Maceraty i Trydentu nie mają powodów do zadowolenia. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego zespoły z Polakami w składzie przegrały po tie-breakach swoje mecze. Powody do niepokoju może mieć trener aktualnych mistrzów Włoch - Radostin Stoychev. Jego podopieczny Michał Winiarski zagrał bardzo słabe zawody z drużyną Stamplastu Martiny Franca.

Błyszczący w ostatnich meczach Ligi Mistrzów Michał Winiarski w meczu z Francą był cieniem samego siebie. O ile w przyjęciu jego gra mogła zadowalać to w ataku niestety było gorzej niż źle. Reprezentant Polski atakował 21 razy, z czego powodzeniem zakończył... tylko jedną (!) próbę. 5 proc. skuteczności w ataku dla tak klasowego gracza to naprawdę bardzo słaby wynik. Popularny "Winiar" nie dopasował się formą do swych kolegów skrzydłowych: Mateja Kaziyskiego oraz Leandro Vissotto, którzy spotkanie przeciwko drużynie Gianniego D'Onghi mogą zaliczyć do bardzo udanych. W tym samym meczu na boisku w ostatniej partii pojawił się inny polski reprezentant Łukasz Żygadło, jednak jego wejście nie zmieniło obrazu gry Itasu.

Porażkę poniósł także zespół Sebastiana Świderskiego. Lube Banca Macerata musiała uznać wyższość Copry Piacenzy, ulegając w tie-breaku aż 6:15. Świderski należał do wyróżniających się graczy na boisku. W przekroju całego meczu nasz przyjmujący zdobył 16 punktów (13 w ataku, 2 w bloku, 1 po udanym serwisie), niestety po raz kolejny w tym sezonie jego przyjęcie nie stało na wysokim poziomie. 36 proc. perfekcyjnego przyjęcia to nie jest zadowalający wynik dla graczy występujących w Serie A. Podobne statystyki miał partner Świderskiego w przyjęciu, Włoch Matteo Martino, który również nie popisał się w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła.

Przegrał także zespół Marcela Gromadowskiego Wayel Bologna. Choć wychowanek Gwardii Wrocław i SMSu Spała od początku sezonu jest wyróżniającym się zawodnikiem ekipy z Bolonii, to niestety nie potrafi on pomóc swemu klubowi w osiąganiu sukcesu we włoskiej Serie A2. Tym razem Gromadowski zdobył 13 punktów będąc najlepszym graczem swego zespołu, jednak jego Wayel został rozbity przez Bassano Volley 3:0.

We włoskiej lidze kobiet nie powiodło się Katarzynie Skowrońskiej i jej Scavolini Pesaro. Zespół Polki przegrał z Asystelem Novara 3:1, popularny "Skowronek" również nie może być zadowolony ze swojego występu. Polska atakująca na 28 podjętych prób w ataku, sukcesem skończyła tylko 7, co dało 25 proc. skuteczności w tym elemencie. Skowrońska i jej koleżanki przegrały po raz pierwszy od dłuższego czasu i nadal zajmują pozycję lidera we włoskiej Serie A. Inna Polka grająca we Włoszech, Katarzyna Gujska nie pojawiła się nawet na chwilę w spotkaniu Minetti Vicenza - Foppapedretti Bergamo, jednak jej koleżanki z "Fopy" poradziły sobie z rywalkami z Vicenzy wygrywając 1:3.

Źródło artykułu: