Salvador Hidalgo Oliva: Bez mojego zespołu nie zdobyłbym ani punktu

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Jastrzębski Węgiel po raz drugi w tym sezonie pokonał wicemistrzów Polski, tym razem na ich boisku. - Nie mamy patentu na Asseco Resovię, po prostu dobrze gramy - powiedział Oliva, który przypomniał też, że to nie on jest bohaterem.

Już po raz drugi w tym sezonie Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię Rzeszów, ale Salvador Hidalgo Oliva nie zgadza się z tezą, że jego zespół ma patent na wicemistrzów Polski. - Resovia to obecni wicemistrzowie Polski. To jedna z najlepszych drużyn w PlusLidze, więc tym bardziej cieszy mnie wygrana z nimi. Myślę, że po prostu wykonujemy świetną robotę począwszy od sierpnia zeszłego roku, bo wtedy zaczęliśmy trenować. Naszą dobrą grę pokazujemy nie tylko w meczach z Resovią, bo cały sezon gramy bardzo dobrze. Cieszę się, że z każdym kolejnym meczem dopisujemy dodatkowe punkty do naszego konta. Mam nadzieję, że dalej będziemy kontynuować tą drogę. Po prostu musimy robić co do nas należy - skromnie powiedział Kubańczyk z niemieckim obywatelstwem.

Dzięki temu cennemu zwycięstwu jastrzębianie mają nadal szansę na zakończenie fazy zasadniczej PlusLigi w pierwszej czwórce. - Musimy się skoncentrować na naszych celach. Na ten moment naszym zadaniem jest wygrywanie każdego kolejnego meczu. Bardzo cieszę się, że zdobyliśmy trzy punkty w Rzeszowie, ale wracamy do domu, chwilę odpoczywamy i w środę następny mecz. Zajęcie miejsca w pierwszej czwórce po rundzie zasadniczej byłoby świetnym wynikiem. Będziemy o to walczyć, ale musimy się koncentrować na każdym kolejnym meczu, krok po kroku, bo to jedyna droga, aby iść do przodu. Zbytnie wybieganie w przyszłość i myślenie o tym, co będzie, raczej nie pomoże nam w wygrywaniu kolejnych meczów. W każdym spotkaniu walczymy o trzy punkty, a jakie miejsce zajmiemy na koniec sezonu, to czas pokaże - stwierdził Oliva.

Kubański przyjmujący jest najlepiej punktującym PlusLigi i wraz z Dawidem Konarskim rekordzistą w kategorii otrzymanych statuetek MVP. Także w meczu w Rzeszowie zagrał świetne spotkanie. - Przyjemnie słyszeć takie pochwały, ale powiem ci coś. Może i jestem jednym z najlepszych zawodników w PlusLidze, ale stało się tak nie dzięki mnie, tylko dzięki całej drużynie. Bez mojego zespołu nie zdobyłbym ani punktu, bo nie mogę grać jeden na sześciu. Drużyna pomaga mi grać dobrze, a ja odwdzięczam się tym samym. Mogę robić swoje tylko w sytuacji jeśli również reszta zespołu zrobi to co do nich należy. Jestem szczęśliwy, że mogę pomagać swojemu zespołowi. Cieszę się z tego, że w trakcie meczu jestem w stanie pokazać wszystko to co pokazuję na treningach - powiedział przyjmujący.

Kubańczyk bardzo dobrze czuje się w Polsce, ale przyznał, że generalnie odnajduje się w każdym miejscu. - W Polsce czuję się niesamowicie, ale to samo czułem w każdym kraju, w którym dane mi było grać wcześniej. Oczywiście PlusLiga ma w nazwie "Plus" więc ma u mnie plusa (śmiech). W Polsce macie świetnych kibiców, którzy maja fioła na punkcie siatkówki. Kiedy jeżdżę po polskich miastach to nawet kibice drużyn przeciwnych często chcą ze mną robić zdjęcie czy po prostu porozmawiać. Nie mam wątpliwości, że PlusLiga jest najlepsza, z całym szacunkiem do innych lig na całym świecie. Cieszę się, że tu gram i korzystam z każdej chwili spędzonej w Polsce. Mam roczny kontrakt z Jastrzębskim Węglem, a nigdy nie wiadomo co się wydarzy w następnym sezonie - powiedział.

Kwestia następnego kontraktu Olivy nie jest jeszcze rozstrzygnięta. - Jak już mówiłem, nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Cieszę się każdą chwilą spędzoną w Polsce z moimi kolegami z drużyny. Cieszę się grą, co chyba każdy widzi na meczach. Jak pewnie wiesz w swojej karierze grałem w wielu krajach, ale nigdy nie grałem w jednym klubie dwa lata z rzędu. Póki co nie mam żadnej konkretnej oferty. Jestem jednak otwarty na wszelkie propozycje i zobaczymy, co pokaże przyszłość. Na razie koncentruje się na teraźniejszości, by jak najlepiej wykonywać swoją pracę - oznajmił doświadczony zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Komentarze (0)