Giacomini Budowlani - Enea PTPS: trzy punkty dla torunianek

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

W 22. kolejce Orlen Ligi siatkarki Giacomini Budowlanych wygrały na własnym parkiecie z Enea PTPS-em Piła 3:1. Dla torunianek to 7 zwycięstwo w bieżącym sezonie. Po tej wiktorii drużyna Giacomini Budowlanych awansowała na 11. lokatę w tabeli.

Faworytem pojedynku były pilanki. Taką tezę należało postawić przede wszystkim opierając się na tabeli rozgrywek. Przed niedzielnym pojedynkiem w Arenie Toruń, zespół Enea PTPS-u Piła zajmował w tabeli 9. miejsce z 23 punktami na koncie. Z kolei torunianki były sklasyfikowane na przedostatniej 13. pozycji z dorobkiem 18 oczek.

Premierowej odsłony meczy drużyna gospodarzy na pewno nie zaliczy do udanych. Od samego początku seta torunianki grały bardzo ospale. W zespole miejscowych mnożyły się własne błędy. Rozgrywająca Marta Wójcik miała problemy z dokładnością wystaw. Torunianek do ataku nie poderwała także Rebecca Pavan, która nie grała tak skutecznie jak we wcześniejszych pojedynkach rundy rewanżowej Orlen Ligi. Inaczej wyglądała sytuacja po drugiej stronie boiska. Pilanki popełniały mniej błędów, do tego miały liderki w ataku w osobach Bety Dumancic i Oliwi Urban. Złożyło się to na ich zwycięstwo w pierwszej partii 25:19.

W drugiej odsłonie meczu gra podopiecznych Nicoli Vettoriego wyglądała zupełnie inaczej. Włoski szkoleniowiec na boisko desygnował Sylwię Wojcieską, która zastąpiła nieskuteczną na siatce Annę Lewandowską. To jednak nie Wojcieska, a druga środkowa Ewelina Ryznar zdecydowanie poprawiła grę w bloku miejscowych. Po serii kilku punktów w tym elemencie, drużyna gospodarzy prowadziła 9:3. W tym czasie dwukrotnie o czas zdążył już poprosić Jacek Pasiński. To nie przyniosło jednak zamierzonych rezultatów. Do końca seta pilanki nie zdołały już odrobić strat, poniesionych w pierwszym jego fragmencie. Drużyna z Torunia wygrała partię do 17, a kropkę nad i atakiem po przekątnej postawiła Rebecca Pavan.

Pierwsze dwie odsłony niedzielnego widowiska przebiegały pod dyktando najpierw przyjezdnych, a później miejscowych. Trzeci set był zdecydowanie bardziej wyrównanych od dwóch poprzednich. Zwłaszcza na jego początku wynik oscylował wokół remisu. Jako pierwsze trzypunktowe prowadzenie zbudowały pilanki, które wykorzystały nieskuteczne ataki Rebecci Pavan. Torunianki miały jednak w swoim składzie Marine Paulavę. Przyjmująca, która już w dwóch poprzednich partiach spisywała się nieźle, swoimi efektywnymi atakami i trudną zagrywką najbardziej przyczyniła się do tego, że drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu (21:21). W samej końcówce zawodniczki trenera Vettoriego świetnie zagrały w bloku i mogły cieszyć się ze zwycięstwa do 22.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Wygranie przez gospodarzy zaciętej trzeciej partii było kluczowe dla losów całego meczu. W czwartej odsłonie podłamany zespół gości nie podjął już równorzędnej walki z rywalkami. Na samym początku seta przy zagrywce Rebecci Pavan przyjezdne straciły 5 punktów z rzędu. Torunianki złapały wiatr w żagle i tak udanego początku nie zmarnowały. Miejscowe grały skutecznie w ataku. Kolejne piłki kończyły Paulava, Pavan i Wojcieska. Z kolei po drugiej stronie siatki mnożyły się błędy własne. Jacek Pasiński dokonywał zmian, ale niewiele one dały. Toruńska drużyna pewnie wygrała partię do 8 i całe spotkanie 3:1.

W 23. kolejce Orlen Ligi siatkarki Giacomini Budowlanych na wyjeździe, w derbowym pojedynku zmierzą się z Pałacem Bydgoszcz. Z kolei pilanki czeka starcie u siebie z Impelem Wrocław. Oba spotkania zaplanowano na sobotę 4 marca na godzinę 18:00.

Giacomini Budowlani Toruń - Enea PTPS Piła 3:1 (19:25, 25:17, 25:22, 25:8)

Giacomini Budowlani: Paulava, Wójcik, Pavan, Ryznar, Polak, Lewandowska, Franchi (libero) oraz Wojcieska, Janik, Nowak

Enea PTPS: Babicz, Szubert, Kwiatkowska, Dumancic, Urban, Stencel, Markiewicz (libero) oraz Kucharska, Piśla

Źródło artykułu: