Serie A1 siatkarzy: Fazę play-off czas zacząć!

Zaledwie cztery dni po zakończeniu rundy zasadniczej we włoskiej Serie A1 siatkarzy startuje faza play-off. Już w czwartek swoje pierwsze mecze rozegrają drużyny z Polakami w składach. Lube Banca Marche Macerata zmierzy się z Sisleyem Treviso, zaś Itas Diatec Trentino powalczy z Tonno Callipo Vibo Valentią. Pozostałe pary (RPA-LuigiBacchi.it Perugia z Coprą Nordmeccanica Piacenza oraz Bre Banca Lannutti Cuneo z Acquą Paradiso Gabeca Montichiari) walkę o półfinał rozpoczną dopiero w przyszłym tygodniu.

Małgorzata Pajor
Małgorzata Pajor

Lube Banca Marche Macerata - Sisley Treviso

Niewątpliwie najciekawiej zapowiadająca się rywalizacja pierwszej rundy fazy play-off. Mimo iż siatkarze Sisleya w obecnym sezonie nie radzą sobie najlepiej i awans do "ósemki" zapewnili sobie niemalże w ostatniej chwili, to jednak o ich potencjale nie trzeba nikogo przekonywać. Starcie dziewięciokrotnych mistrzów Włoch ze znakomicie prezentującą się Lube, która w tym sezonie wywalczyła już dwa trofea (Puchar i Superpuchar Włoch) to z pewnością nie lada gratka dla sympatyków siatkówki we Włoszech.

Statystyki dotychczasowych pojedynków obu ekip wskazują nieznacznie na Sisley. Podopieczni Francesco Dall’Olio zwyciężyli w dwudziestu pięciu z czterdziestu siedmiu spotkań, dwudziestodwukrotnie uznając wyższość rywala. Drużyna z Maceraty rzadko potrafiła wykorzystać atut własnej hali - w Fontescodella triumfowała jedynie dziewięć razy (przy trzynastu porażkach).

W samej fazie play-off zespoły z Maceraty i Treviso spotykały się trzynastokrotnie, z czego osiem pojedynków zakończyło się zwycięstwem Sisleya. W sezonie 2003/2004 do wyeliminowania Lube w półfinałach potrzebował on zaledwie trzech meczów, rok później (na tym samym etapie) - już pięciu. W końcu w sezonie 2005/2006, kiedy ekipy spotkały się w ścisłym finale, lepsza okazała się Macerata, wygrywając jednak dopiero piąty, decydujący o tytule, mecz.

Lube w tym sezonie w fazie play-off zagra po raz trzynasty. Po raz pierwszy miało to miejsce w sezonie 1995/1996, kiedy to została wyeliminowana w 1/8 finału przez drużynę z Cuneo. Od tamtej pory podopiecznych Ferdinando De Giorgiego w tej fazie rozgrywek zabrakło tylko raz, w sezonie 2006/2007. Szok spowodowany tą nieobecnością był tym większy, że… zespół z Maceraty był wówczas wciąż aktualnym mistrzem Włoch! Tytuł wywalczony w sezonie 2005/2006 pozostaje jedynym w dorobku klubu. W ubiegłym sezonie Lube zakończyła swój udział w fazie play-off na ćwierćfinałach, w których w dwóch spotkaniach została wyeliminowana przez M. Volley Romę.

Sisley natomiast może wykazać się zarówno większym doświadczeniem, jeśli chodzi o udział w fazie play-off, jak i lepszymi wynikami. Tegoroczna walka o medale będzie dwudziestą pierwszą w historii klubu. Pierwsza miała miejsce w sezonie 1988/1989, gdzie Treviso w trzech meczach musiało uznać wyższość Modeny. Od tamtej pory podopieczni Francesco Dall’Olio co roku uczestniczą w fazie play-off, z czego trzynastokrotnie dotarli do ścisłego finału. Mają na swoim koncie dziewięć tytułów mistrzowskich; ostatni w sezonie 2006/2007. W ubiegłym roku zostali wyeliminowani w ćwierćfinałach przez zespół z Piacenzy, przegrywając tę rywalizację 1:2. Dodajmy jeszcze, że siatkarze Sisleya nigdy nie przystępowali do fazy play-off z ósmego, ostatniego premiowanego awansem miejsca.

W rundzie zasadniczej obecnego sezonu dwa zwycięstwa zapisała na swoim koncie Macerata (wyjazdowe 3:0 i 3:2 na własnym terenie), która jest również faworytem bukmacherów.


Itas Diatec Trentino - Tonno Callipo Vibo Valentia

Wydaje się, że dużo łatwiejsze zadanie niż ekipę Sebastiana Świderskiego czeka obrońców tytułu, Itas Diatec Trentino. Drużyna Michała Winiarskiego i Łukasza Żygadły zmierzy się z Tonno Callipo Vibo Valentią, które końcówkę sezonu miało wprawdzie efektowną, jednak dla zespołu takiego jak Itas nie powinno stanowić większego problemu.

Pokazują to także statystyki dotychczasowych spotkań: siatkarzom z Vibo Valentii udało się wygrać zaledwie jeden z dziewięciu meczów, jakie obie ekipy rozegrały. W hali PalaTrento nie tylko nigdy nie wygrali - nigdy nawet nie wywieźli stamtąd choćby jednego dużego punktu. Bo zaznaczmy, że wszystkie dziewięć spotkań odbyło się w ramach rundy zasadniczej, w fazie play-off zespoły spotykają się po raz pierwszy.

Być może również dlatego, że dla ekipy Tonno Callipo to dopiero drugi udział w tym etapie rozgrywek w historii. Po raz pierwszy zagrała ona w fazie play-off w sezonie 2004/2005, awansując jako siódma drużyna po rundzie zasadniczej. Swój udział zakończyła jednak na ćwierćfinałach, wyeliminowana w trzech meczach przez zespół Lube Banca Marche Macerata.

Itas Diatec Trentino zagra w fazie play-off po raz siódmy. Debiutował tu w sezonie 2002/2003 i po pięciomeczowej rywalizacji został wyeliminowany w ćwierćfinałach przez Modenę. Najlepszym wynikiem podopiecznych Radostina Stojczewa jest oczywiście zdobyty przed rokiem tytuł mistrzowski, po zwycięskiej rywalizacji finałowej przeciwko Coprze Nordmeccanica Piacenza (2:1).

W rundzie zasadniczej obecnego sezonu obrońcy tytuły oddali ekipie z Vibo Valentii zaledwie jednego seta, wygrywając 3:1 na wyjeździe i 3:0 we własnej hali.


Rywalizacja obu par rozpocznie się w czwartek, 26. marca. Początek meczów o godzinie 20.30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×