Łukasz Żygadło wróci do reprezentacji Polski? "Jakie będą decyzje? Czas pokaże"

Blisko 38-letni rozgrywający Łukasz Żygadło wciąż znajduje się w dobrej dyspozycji i niedawno wraz z Sarmayeh Bank Volleyball Club awansował do finału ligi irańskiej. Czy otrzyma on powołanie do kadry Polski od Ferdinando De Giorgiego?

W tym artykule dowiesz się o:

Żygadło niedługo będzie miał szansę powalczyć o swój drugi złoty medal mistrzostw Iranu. Polak wciąż znajduje się w niezłej formie, a jak wiadomo w drużynie narodowej powinni grać najlepsi w danym okresie zawodnicy.

Łukasz Żygadło po raz ostatni w zespole Biało-Czerwonych zagrał w 2014 roku, ale nie powiedział ostatniego słowa w kwestii występów w ekipie Orłów.

- Gra dla reprezentacji kraju jest wielkim wyróżnieniem i marzeniem każdego zawodnika. Jeśli chodzi o mnie, to od ostatniego rozstania z kadrą wiele zmieniło się w moim życiu. Na obecnym etapie mojej przygody ze sportem muszę brać pod uwagę również inne aspekty życia, które wymagają ode mnie większego poświęcenia i czasu. Jakie będą decyzje? Czas pokaże - powiedział ten urodzony w 1979 roku siatkarz w rozmowie z portalem sport.pl.

Niedługo w roli selekcjonera Polaków zadebiutuje Ferdinando De Giorgi, z którym Żygadło współpracował w rosyjskim Fakiele Nowy Urengoj w sezonie 2012/2013.

-  W dużym skrócie "Fefe" jest bardzo wymagającym trenerem, lubi rozmawiać i tłumaczyć, stymulując zawodnika do przejęcia inicjatywy w dalszym samorozwoju - stwierdził.

W ostatnim czasie rolę rozgrywających w reprezentacji Polski pełnili Fabian Drzyzga i Grzegorz Łomacz. Wydaje się, że w obecnym sezonie klubowym do drzwi polskiej kadry pukają Michał Kędzierski oraz Marcin Komenda. - Uważam, że obecni rozgrywający mają już doświadczenie z igrzysk olimpijskich, więc ciągłość pracy w kadrze jest im niezbędna. Dołączenie do rywalizacji o miejsce w pierwszej reprezentacji 2-3 młodych rozgrywających powinno być jednak dobrą stymulacją dla całej grupy - zakomunikował Łukasz Żygadło.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (0)