Pomarańczowo-czarne w minioną niedzielę pokonały u siebie Atom Trefl Sopot 3:2. Był to mecz, w którym nie zabrakło nerwów i dramatycznych zwrotów akcji, a przy okazji - dla ostrowczanek - dziewiąty tie-break w sezonie.
- Wszyscy mówią, że jesteśmy mistrzyniami piątych setów. Ale prawda jest taka, że idzie za tym ogromne zmęczenie. Każda pomoc czy to środkowej, czy libero nas wzmacnia. Wspólnie wygrywamy punkt po punkcie i set po secie - zaznaczyła Joanna Kapturska, która znajduje się w dziesiątce najlepiej punktujących zawodniczek ligi.
Zespół z Ostrowca nie ma wyraźnego podziału na przyjmujące i atakujące, choć zwykle Kapturska gra po przekątnej z rozgrywającą. - U nas są trzy skrzydłowe. Każda daje tyle, ile może. Wszystkie umiemy przyjąć, zaatakować i bronić. To jest nasza siła - dodała.
Do końca fazy zasadniczej pozostały jeszcze trzy kolejki. Ekipa prowadzona przez Dariusza Parkitnego ma 22 punkty i do siódmej lokaty traci trzy oczka, ale ma też tylko dwa przewagi nad ostatnią Legionovią.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]
- W tabeli jest duży ścisk. Każdy może z każdym wygrać, ale i przegrać. Nie tylko na końcu tabeli, ale i na dole. My podzieliłyśmy się ostatnio punktami, ale dobrze, że dwa zostały u nas. Każde oczko jest cenne, ważne i się przyda - zaznaczyła skrzydłowa KSZO.
Zespół czekają jeszcze mecze kolejno z ŁKS-em Commercecon Łódź, BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała oraz Giacomini Budowlanymi Toruń. To zespoły, z którymi ostrowczanki upatrują szansę na punkty.
- O tyle jest dobrze, że rywalki mają trudnych przeciwników do końca. W naszym kalendarzu są drużyny, z którymi musimy wygrywać i zdajemy sobie z tego sprawę. Każda z nich ma ochotę ugrać coś w tym sezonie, więc mamy świadomość, że lekko nie będzie - zakończyła Kapturska.
Mecz z Łódzkim Klubem Sportowym ekipa z Ostrowca rozpocznie w sobotę o 18:00.
Które miejsce na koniec sezonu zajmą siatkarki KSZO? 
