Espadon Szczecin po objęciu sterów przez Michała Gogola gra zupełnie inną siatkówkę. Na boisku prezentuje zdecydowanie lepszy poziom i z ostatniego miejsca w tabeli awansowała na trzynaste. W 27. kolejce PlusLigi beniaminek ligi pokonał AZS Częstochowa 3:1. Poza drugim setem goście w pełni kontrolowali grę.
- Może i ten drugi set nie był potrzebny, ale w naszej grze pojawił się przestój. Przyjechaliśmy do Częstochowy mocno zmotywowani. Wiedzieliśmy, że możemy tam zdobyć komplet punktów, po to z resztą był ten wyjazd. Gratulacje należą się całemu zespołowi. Mamy trzy punkty i nie ma co teraz rozpamiętywać tej drugiej partii - powiedział Michał Ruciak.
I dodał: - Nie było mowy o żadnym zaskoczeniu. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani taktycznie pod grę AZS-u. Choć nie zawsze idealnie tę taktykę wykonywaliśmy na boisku. Tak jak wspomniałem, w drugim secie pojawił się przestój w naszej grze. Jednak w tych trzech zwycięskich partiach kontrolowaliśmy grę, co w tym sezonie rzadko się nam zdarzało - cieszył się doświadczony zawodnik.
Do zakończenia fazy zasadniczej pozostały trzy mecze. Szczecinianie rozegrają spotkania odpowiednio z BBTS Bielsko-Biała, Effectorem Kielce i MKS Bedzin. Są to zespoły, z którymi mają duże szanse na zdobycie cennych punktów. - Zostały nam trzy mecze do rozegrania. Będziemy robić wszystko,co w naszej mocy, żeby również w nich zdobywać punkty - zakończył Ruciak.
ZOBACZ WIDEO Trener Chalidowa i Saidowa zachwycony: płyniemy na fali!