Bez wątpienia faworytkami piątkowego starcia były przyjezdne, które wciąż liczą się w walce o medale Orlen Ligi. Aktualnie podopieczne Lorenzo Micelliego zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli z aż pięćdziesięcioma "oczkami" na koncie. W zupełnie innej sytuacji są Giacomini Budowlani Toruń. Dla beniaminka zwycięstwo byłoby buforem bezpieczeństwa i zapewnieniem sobie utrzymania.
Z taką myślą gospodynie przystąpiły do premierowej odsłony. Torunianki pewnie rozpoczęły mecz, a pierwsze akcje należały zdecydowanie do nich. Jednak prowadzenie 8:3 nieco uśpiło ekipę prowadzoną przez Nicolę Vettoriego. Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów mocnym akcentem rozpoczęły odrabianie. Drużyna z Podkarpacia w premierowej odsłonie rozbijała przeciwniczki zagrywką, a najlepiej w tym elemencie spisywała się bez wątpienia rozgrywająca Anna Kaczmar. Po chwili ze stanu 11:11 na tablicy wyników zrobiło się 11:18. Wysoka przewaga pozwoliła rzeszowiankom na pewne zwycięstwo do 18.
Przyjezdne kontynuowały swoją dobrą dyspozycję również w kolejnej z rozegranych partii. Drużyna z Podkarpacia miała w swoich szeregach ogromny atut w postaci Adeli Helić. Atakująca pewnie rozbijała blok rywalek, a także skutecznie prezentowała się w kontrataku. Z akcji na akcję prowadzenie rzeszowianek powiększało się. Pomimo usilnych starań, Giacomini Budowlani Toruń nie zdołali odrobić strat, co poskutkowało kolejny setem na korzyść Developresu SkyRes (14:25).
Po dziesięciominutowej przerwie obydwie drużyny jakby zamieniły się miejscami. Tym razem inicjatywa należała do gospodyń, które niemal przy użyciu czarodziejskiej różdżki zupełnie odmieniły swoją grę. Torunianki wyraźnie poprawiły dyspozycję w polu serwisowym, posyłając na stronę przeciwniczek aż pięć punktowych zagrywek. Jak się później okazało, ten element był kluczowy do wygrania partii. Po skutecznym uderzeniu Patrycji Polak Giacomini Budowlani Toruń zwyciężyli 25:15.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka nie mogłam uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę
Rozpędzone torunianki ani przez chwilę nie myślały, aby ponownie dać się zdominować podopiecznym Lorenzo Micelliego. Pomimo tego, że przez większość seta na boisku toczyła się wyrównana walka punkt za punkt, to więcej determinacji widać było w gospodyniach. W decydujących momentach drużyna z Torunia zachowała więcej zimnej krwi, a to doprowadziło do tie-breaka (25:18).
Na początku piątej partii lepiej prezentowały się zawodniczki Giacomini Budowlanych Toruń, prowadząc 5:3. Po chwili jednak na tablicy wyników widniał już rezultat remisowy, co tylko zapowiadało kolejne wielkie emocje w tym meczu (7:7). Jednak Developres SkyRes Rzeszów nie wytrzymał napięcia w końcówce meczu. Torunianki świetnie broniły, wykorzystując kontrataki, co pozwoliło im na odskoczenie od rywalek (12:9). As serwisowy Eweliny Ryznar pozwolił gospodyniom cieszyć się z cennych dwóch punktów do tabeli Orlen Ligi, a także zapewnienia sobie utrzymania (15:9).
Giacomini Budowlani Toruń - Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (18:25, 14:25, 25:15, 25:18, 15:9)
Giacomini Budowlani:
Wojcieska, Paulava, Lewandowska, Polak, Wójcik, Pavan, Martinez Franchi (libero) oraz Ryznar, Janik, Nowak.
Developres SkyRes: Kamenova, Żabińska, Kaczmar, Helić, Mróz, Kaczorowska, Borek (libero) oraz Nickowska (libero), Szymańska, Hawryła, Śliwińska, Szczygieł, Flakus, Paskova.
MVP: Marta Wójcik (Giacomini Budowlani)
[event_poll=71523]