Bartłomiej Janus: Mamy nadzieję na dobre zakończenie

AZS Częstochowa w przedostatniej kolejce przegrał w trzech setach z Lotosem Treflem Gdańsk, a na zakończenie sezonu zasadniczego zmierzy się z Cuprum Lubin.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

AZS Częstochowa przed ostatnią serią zmagań w PlusLidze ma na koncie 13 punktów i traci siedem "oczek" do następnej Łuczniczki Bydgoszcz. Akademicy już od jakiegoś czasu wiedzą, że pozostała im gra o co najwyżej 15. miejsce. - Z tyłu głowy pojawiają się już myśli związane z tymi spotkaniami. Nie mamy nawet matematycznych szans, żeby awansować wyżej w tabeli - powiedział Bartłomiej Janus.

- Teraz pozostaje tylko kwestia, z kim zagramy w fazie play out. Trenujemy naprawdę ciężko, aby jak najlepiej zagrać w tych ostatnich meczach. Mamy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy - podkreślił.

Rywalem AZS-u może być Łuczniczka Bydgoszcz, o ile nie pokona Jastrzębskiego Węgla w ostatniej kolejce. Ewentualnym możliwym rywalem jest BBTS Bielsko-Biała.

Według zasad tegorocznych rozgrywek, zwycięzca dwumeczu, zajmie 15. miejsce, natomiast ostatnia ligowa ekipa zmierzy się z drużyną z I ligi. Wygrany w przyszłym sezonie będzie mógł rywalizować w PlusLidze, natomiast przegrany, będzie występować na I-ligowych parkietach.

Co muszą zrobić Akademicy, żeby jak najlepiej przygotować się do czekających ich wyzwań? - Pod względem technicznym musimy popracować nad zagrywką. Natomiast pod względem mentalnym nad pewnością siebie - zakończył środkowy AZS-u.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot: złoto w Lahti to najbardziej emocjonujący moment sezonu. To było coś wspaniałego!
Czy AZS Częstochowa utrzyma się w PlusLidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×