Na początku należy podkreślić, że nie wszyscy podstawowi siatkarze ZAKSY wystąpili na pełnym dystansie. Aktualni mistrzowie Polski zapewnili sobie bowiem prawo do walki o obronę tytułu już po wygraniu drugiego seta. Dlatego w trzeciej partii ich trener Ferdinando De Giorgi dał odetchnąć kilku czołowym graczom.
Jednym z nich był właśnie Konarski, który w pierwszych dwóch odsłonach wywalczył aż 13 punktów. Doskonale spisywał się w ataku (9/13 - 69 procent), notując wyższą skuteczności aniżeli średnia całego zespołu (62 proc.). Popisał się też największą liczbą punktowych bloków (3) spośród wszystkich biorących udział w spotkaniu.
W roli jego zastępcy nieźle spisał się Grzegorz Bociek, który dał dłuższą zmianę niż zadaniowa po raz pierwszy od 26 listopada, gdy rozegrał cały mecz przeciwko AZS-owi Częstochowa. Drugi atakujący kędzierzynian uzyskał 4 punkty, udanie kończąc 3 z 6 akcji ofensywnych (3/6).
Po stronie Jastrzębskiego żaden z zawodników nie osiągnął granicy 10 zdobytych "oczek". Najczęściej we znaki dawali się rywalom Maciej Muzaj i Jason De Rocco (po 8 pkt), ale obaj nie ustrzegli się także licznych błędów - pierwszy w ataku, drugi w przyjęciu.
Ogólny dorobek Kanadyjczyka nieco poprawiają 2 asy serwisowe. Tyle samo punktowych zagrywek wykonał Benjamin Toniutti, rozgrywający ZAKSY.
ZAKSA | Element | Jastrzębski |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 3 |
13 | Błędy w zagrywce | 13 |
39 proc. (3 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 36 proc. (6 błędów) |
62 proc. (36/58) | Skuteczność w ataku | 43 proc. (31/72) |
2 | Błędy w ataku | 9 |
11 | Bloki | 3 |
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu