ZAKSA - PGE Skra: emocje nie przełożyły się na statystyki

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała PGE Skrę Bełchatów w finale PlusLigi 3:1 i choć pierwsze trzy partie obfitowały w emocje, skuteczność obu ekip wcale na to nie wskazuje. Ale jak to się mówi: statystyki nie grają.

O ile w pierwszym spotkaniu można było się zachwycać skutecznością, która zresztą była widoczna gołym okiem, tak rewanż, stał na nieco niższym poziomie, choć emocji wcale nie brakowało. Mecz toczył się tak naprawdę do dwóch wygranych przez gospodarzy setów.

Przy stanie 2:1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mogła się cieszyć z mistrzostwa Polski i od tej pory, tak naprawdę, zawodnicy, którzy zostali oddelegowani do gry, mogli sprawiać wrażenie, jakby byli tam za karę. Nic dziwnego, ostatni set lub sety, nie miały już żadnego znaczenia. Kędzierzynianie wiedzieli, że mają złoto, a bełchatowianie mieli pewność, że srebrny medal należy do nich.

Reguły to reguły, obie ekipy dograły potyczkę do końca. Zespoły w tym dniu nie tylko miały podobną skuteczność w ataku, a także w przyjęciu zagrywki. Podobnie również serwowały, posyłając po dziewięć asów. PGE Skra lepiej radziła sobie w bloku, aż 14 razy udało jej się udaremnić ataki przeciwników. Równocześnie jednak częściej się myliła, psując o sześć więcej zagrywek i tyle samo razy częściej myląc się w ataku.

Ostatecznie najwięcej punktów zdobył Mariusz Wlazły - 16, o trzy mniej wywalczył Bartosz Kurek, po 12 "oczek" zgromadzili Dawid Konarski i Mateusz Bieniek. Po trzy asy posłali Dawid Konarski, Srećko Lisinac oraz Nikołaj Penczew.

MVP spotkania został wybrany rozgrywający Benjamin Toniutti.

Porównanie statystyk:

ZAKSA Kędzierzyn-KoźleElementPGE Skra Bełchatów
9 Asy serwisowe 9
13 Błędy przy zagrywce 19
40 proc. (9 błędów) Przyjęcie pozytywne 43 proc. (9 błędów)
42 proc. (48/115) Skuteczność w ataku 41 proc. (47/116)
6 Błędy w ataku 12
6 Bloki 14

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona Lassa z 24. tytułem mistrza ligi ASOBAL

Komentarze (1)
avatar
Stronghold
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podobnie jak w finale PP. Były emocje, ale poziom makabryczny, dwa umierające zespoły walczyły w pierwszej kolejności z brakiem tlenu. Set drugi do analizy podczas konwentu patologów. Na osobne Czytaj całość