ME U-19: Patryk Czyrniański: Naszym celem jest awans do mistrzostw świata

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kadetów U-19
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kadetów U-19

Polscy kadeci, pokonując 3:0 reprezentację Węgier, znacząco poprawili swoją sytuację w tabeli mistrzostw Europy U-19. Z ostatniego miejsca awansowali na czwarte, a do czołowej "dwójki" tracą tylko dwa punkty.

Po dwóch porażkach (kolejno z Rosją i Włochami) sytuacja reprezentacji Polski kadetów na mistrzostwach Europy była już bardzo trudna. Biało-Czerwoni nie zwiesili jednak głów i odrodzili się w wygranym 3:0 meczu z gospodarzem turnieju, reprezentacją Węgier, nie pozwalając przeciwnikom w żadnym z setów zdobyć więcej niż 15 punktów.

- Kluczem było przyjęcie zagrywki, bo bez tego nie da się grać. Popełniliśmy też mniej błędów, nie psuliśmy tylu zagrywek. Po prostu bez nerwów graliśmy swoje - analizował po meczu najlepiej punktujący zawodnik spotkania, Patryk Czyrniański. Dzień wcześniej Włosi pokazali nam, jak grać w siatkówkę, a tym razem to my udowodniliśmy, kto jest lepszy - podsumował.

Młody przyjmujący przyznał, że bardzo istotna we wszystkich meczach była strona mentalna. - Nastawiliśmy się na to, że musimy w tym (i każdym kolejnym) meczu wygrać. Właściwie powinniśmy zwyciężyć już z Rosjanami, to było na wyciągnięcie ręki, ale wtedy nie utrzymaliśmy koncentracji. Jesteśmy młodzi i jeszcze nam się to zdarza. Z Węgrami byliśmy za to chyba nawet bardziej zmotywowani, bo byliśmy już trochę pod ścianą - tłumaczył.

Dużym oparciem dla zawodników jest ich sztab szkoleniowy. - Trener powiedział, że mamy się nie podawać i walczyć do samego końca, cały czas pamiętając, po co tu przyjechaliśmy. Turniej dopiero się rozpoczął, a my mamy przed sobą cel: wywalczenie awansu do mistrzostw świata. Oczywiście, wierzymy cały czas, że uda się zdobyć medal, ale to już nie zależy tylko od nas, a w dużej mierze od wyników innych drużyn - opowiadał Czyrniański.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: "czarodziej" Griezmann dał wygraną Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)