Królowe Europy. Szóstka Ligi Mistrzyń 2016/2017

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najważniejsze klubowe rozgrywki w europejskiej siatkówce kobiet dobiegły końca. Doskonale zaprezentowały się nie tylko zawodniczki zwycięskiego VakifBanku Stambuł. Kto naszym zdaniem zasłużył na wyróżnienie?

Rozgrywająca: Naz Aydemir Akyol (VakifBank Stambuł)

Dla 26-letniej reprezentantki Turcji turniej w Treviso był dziewiątym(!) z rzędu Final Four Ligi Mistrzyń i trzecim zakończonym złotym medalem. Aydemir Akyol osłodziła sobie i całemu VakifBankowi gorycz odpadnięcia z walki o mistrzostwo Turcji i pokazała, że wciąż zalicza się do grona najlepszych rozgrywających kontynentu. Dzięki niej ekipa Giovanniego Guidettiego atakowała najskuteczniej ze wszystkich uczestników LM (48 proc. skuteczności i 35 efektywności ataku), a Zhu Ting i Lonneke Sloetjes rozgrywały świetnie zawody na każdym etapie rozgrywek.[nextpage]

fot. CEV
fot. CEV

Atakująca: Tijana Bosković (Eczacibasi Vitra Stambuł)

20-latka z Serbii już dawno przestała być określana dobrze zapowiadającym się talentem. Jej drugi sezon w Eczacibasi potwierdził, że Bosković już teraz należy do grona najlepszych atakujących w Europie. Serbka zdobyła w całych rozgrywkach LM 221 "oczek" (46 proc. skuteczności) i 26 asów serwisowych, co dało jej bezdyskusyjne pierwsze miejsce w rankingach najlepiej punktujących i zagrywających zawodniczek. Bez jej perfekcyjnych akcji Eczacibasi na pewno nie pokonałoby Fenerbahce w walce o wylot do Treviso na Final Four. Inna sprawa, że sam turniej we Włoszech nie był popisem atakującej z Bałkanów i Bosković ma już pewnie w głowie plan, jak poprawić się w kolejnej edycji Ligi Mistrzyń.    [nextpage]

fot. CEV
fot. CEV

Środkowa: Maja Poljak (Dynamo Moskwa)

Dla słynnej chorwacki miniona edycja LM jest ostatnią w długiej i pełnej sukcesów sportowej karierze. Trzeba przyznać, że Poljak godnie pożegnała się z europejską siatkówką na wysokim poziomie: to właśnie ona znalazła się na pierwszym miejscu w rankingu najlepiej blokujących siatkarek Ligi Mistrzyń z dorobkiem 45 punktów w tym elemencie. Szkoda, że tak solidnej i cenionej zawodniczce ciążyć będzie słaby występ w półfinale z Imoco Volley Conegliano, który kosztował Dynamo Moskwa grę o złoto LM. Chorwatka zrehabilitowała się w spotkaniu o brąz z Ezcacibasi, zdobywając 11 punktów, w tym 4 blokiem.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

[nextpage]

fot. CEV
fot. CEV

Środkowa: Rachael Adams (Eczacibasi Vitra Stambuł)

Środkowa, która jeszcze całkiem niedawno występowała w klubach z Bydgoszczy i Dąbrowy Górniczej, wykonuje kolejne milowe kroki w swojej karierze. Ostatnim z nich był brąz Ligi Mistrzyń oraz miejsce w dream teamie finałów. Adams nie miała łatwego zadania, musiała godnie zastąpił kontuzjowaną Thaisę Daher Pallesi, ale w kluczowym momencie udowodniła swoją wartość dla zespołu. Amerykanka była jedną z głównych postaci 1/3 finału z Fenerbahce (11 i 13 pkt), a gdyby całe Eczcaibasi było skuteczne w półfinale LM tak jak Adams (9/10 w ataku!), skład finału w Treviso wyglądałby inaczej.  [nextpage]

fot. CEV
fot. CEV

Przyjmująca: Zhu Ting (VakifBank Stambuł)

22-letnia chińska przyjmująca dołożyła do bogatej kolekcji trofeów szósty tytuł MVP, tym razem tegorocznego cyklu Ligi Mistrzyń. Nagroda była jak najbardziej zasłużona, Ting okazała się pewnym punktem VakifBanku w fazie grupowej (zakończonej kompletem zwycięstw), jak i pucharowej części zmagań. Po słabszym występie w Zurychu MVP siatkarskiego turnieju w Rio de Janeiro nie pozwoliła sobie na chwilę słabości i zanotowała w trzech kolejnych spotkaniach 21, 24 i 22 punkty, osiągając ponad 50 procent skuteczności. Jeśli trzeba było skończyć akcję w końcowej części seta, wybór był prosty: posłać piłkę do Ting, a ta zrobi swoje. [nextpage]

fot. CEV
fot. CEV

Przyjmująca: Natalia Pereira (Fenerbahce SK Stambuł)

Brazylijka nie awansowała ze swoim Fenerbahce Stambuł do Final Four, przegrywając z bezpośrednim starciu z Eczacibasi Stambuł, ale trudno ją obwiniać za niepowodzenia zespołu. W końcu Pereira zdobyła w obu meczach 1/3 finału po 22 punkty i dzięki odciążającej ją w przyjęciu Maret Balkstein-Grothues mogła szaleć na lewym skrzydle. Reprezentantka Brazylii nie zawiodła także w czterech rozegranych meczach grupowych, w których zdobyła 66 punktów i skończyła niemal połowę skierowanych do niej wystaw. [nextpage]

Libero: Monica De Gennaro (Imoco Volley Conegliano)

Włoska libero została wyróżniona nagrodą dla najlepszej libero finałowych zmagań w Treviso, ale i we wcześniejszych starciach minionej edycji Ligi Mistrzyń udowadniała, że należy do ścisłej europejskiej czołówki na swojej pozycji. Niemal 40 procent perfekcyjnego przyjęcia na przestrzeni całego turnieju, 31-procentowa skuteczność odbioru i niezliczone akcje w obronie, które ratowały ekipę z Conegliano w trudnych chwilach - to właśnie gwarantowała De Gennaro. [nextpage]

Ławka rezerwowych: Katarzyna Skorupa (Imoco Volley Conegliano), Natalia Gonczarowa (Dynamo Moskwa), Robin De Kruijf (Imoco Volley Conegliano), Jekaterina Orłowa (Dynamo Moskwa), Dobriana Rabadżiewa (Volero Zurych), Kelsey Robinson (Imoco Volley Conegliano), Silvija Popović (Volero Zurych)

Źródło artykułu: