29-letnia zawodniczka pojawiła się w szeregach ŁKS Commercecon Łódź w listopadzie 2016 roku. Szybko jednak zaadaptowała się do drużyny i stała się jedną z jej kluczowych postaci.
- Mieliśmy propozycję zatrudnienia innych libero, jednak wiedzieliśmy, że Krysia sprawdziła się w naszej drużynie - tłumaczył prezes klubu, Hubert Hoffman - Dlatego też rozmowy najpierw zaczęliśmy właśnie z nią, a ponieważ zawodniczka również chciała zostać w Łodzi i grać nadal dla nas, w miarę szybko osiągnęliśmy porozumienie. Bardzo się cieszymy, że Krysia zostaje w ŁKS-ie i mamy nadzieję wspólnie powalczyć o coś więcej - ujawnił.
Kilka dni wcześniej klub podał informację, że w jego barwach dalej występować będzie Ewa Kwiatkowska, która w minionych rozgrywkach była bardzo ważnym filarem biało-czerwono-białych na środku. Jak zdradził prezes Hoffmann, upominało się o nią kilka klubów.
- Bardzo nam zależało na tym, żeby Ewa została z nami i powalczyła o coś więcej w przyszłym sezonie. Myślę, że koncepcja budowania składu i fakt, że Ewa dobrze czuła się w Łodzi spowodowały, że ostatecznie wybrała ofertę przedłużenia umowy. Przyszły sezon naprawdę zapowiada się dla kibiców ŁKS-u jako bardzo emocjonujący - ocenił.
Nie wiadomo jeszcze, czy w klubie pozostaną pozostałe dwie środkowe - Alicja Leszek i Katarina Osadchuk. W minionym sezonie łódzkie środkowe borykały się z kontuzjami i dochodziło nawet do sytuacji, że z konieczności na tej pozycji musiała występować doświadczona Agnieszka Wołoszyn, której w przyszłym sezonie już w barwach ŁKSu nie zobaczymy.
Szósta ekipa minionego sezonu Orlen Ligi szuka także wzmocnień na przyjęciu. Niewykluczone, że do drużyny trafi siatkarka z zagranicy.
ZOBACZ WIDEO Kawulski o budżecie gali KSW 39 i przyszłości Chalidowa