Dlaczego Zuzanna Efimienko przyjeżdża na zgrupowania kadry?

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Inaugurację sezonu reprezentacyjnego Polki mają już za sobą. W meczu kontrolnym w Legionowie drużyna Jacka Nawrockiego wygrała z Belgią 3:2. Cały mecz rozegrała Zuzanna Efimienko, która w sezonie klubowym znów wystąpi w Orlen Lidze.

Choć gra Biało-Czerwonych w piątkowym sparingu nie wyglądała jeszcze tak, jak powinna, pierwsze wrażenia Zuzanny Efimienko z boiska po kilku miesiącach przerwy od gry w koszulce reprezentacji Polski jest "nie najgorsze".

- Trochę na początku miałyśmy nerwówki, bo to nasz pierwszy oficjalny mecz. Nie jesteśmy jeszcze w formie, w której chcemy być i to chyba po nas widać. W czwartek i środę odbyłyśmy intensywne treningi, więc to zmęczenie jest. Bardziej świeżo wyglądałyśmy pod koniec zgrupowania w Szczyrku. Wszystko jednak wskazuje na to, że idziemy do przodu, a forma jest na fali wznoszącej i mam nadzieję, że kumulacja nastąpi na ostatnie fragmenty turnieju - oceniła środkowa polskiej kadry.

Zawodniczka ujawniła również, że gdy zawodniczki spotkały się na pierwszych treningach w nowym sezonie reprezentacyjnym, trener Jacek Nawrocki przeprowadził coś w rodzaju ankiety.

- Zapytał nas na zgrupowaniu, po co przyjeżdżamy na kadrę. Powiedziałam, że ja po prostu lubię tu przyjeżdżać dla dziewczyn, sztabu. Jeśli zdrowie będzie dopisywać, będę przyjeżdżać zawsze. Mamy doskonałą atmosferę, ale jest to klimat pracy. Nikt się nie obija, każda każdą zagania do roboty. Mam więc nadzieję, że ten sezon w końcu nam wyjdzie. Jesteśmy w takim momencie, że możemy się pokazać z lepszej strony, z gorszej już chyba raczej nie - powiedziała Efimienko.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Nie wstydzę się walki z Popkiem i niczego mu nie ujmuję

Drużyna spędziła ze sobą nieco ponad dwa tygodnie, a już od wtorku będzie musiała walczyć w turnieju eliminacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw świata. Czasu na treningi nie ma więc zbyt wiele.

- Tych dni treningowych na pewno trochę brakuje. Jesteśmy młodym zespołem, jeśli chodzi o obycie ze sobą, w sensie świeżo zbudowanym. Ważny jest każdy trening - stwierdziła nasza rozmówczyni.

Z każdym dniem turnieju w Warszawie poziom przeciwniczek Biało-Czerwonych będzie wzrastał. Otworzą go bowiem meczem z Cyprem i Islandią, a zakończą starciem z Serbkami.

- Cieszę się, że tak jest to ułożone. Ktoś powie, że będziemy zmęczone na Serbię. Ja absolutnie tak nie uważam. Myślę, że będziemy już bardziej ograne, zapoznane z turniejem. Jednak żadnego przeciwnika też nie lekceważymy. Zamierzamy wyjść i walczyć na sto procent. Zresztą tak jak w tym sparingu z Belgią - cieszę się, że podniosłyśmy się z tego wyniku, bo te pierwsze dwa sety nie wyglądały za dobrze - skomentowała była już zawodniczka Metalleghe Sanitars Montichiari.

W nowym sezonie reprezentacyjna środkowa występować będzie w ŁKS Commercecon Łódź. Będzie to jej powrót do Orlen Ligi po roku gry we Włoszech. Dlaczego więc - mimo wielu innych propozycji - wybrała właśnie szóstą drużynę poprzedniego sezonu?

- Było kilka czynników. Po pierwsze - wierzę, że ten zespół może walczyć o medale w przyszłym sezonie. Prezes może mówić swoje, kibice jeszcze coś innego, ale ja naprawdę wierzę w ten zespół. Wierzę, że uda nam się zbudować fajny skład i rozegrać dobry sezon. Mam też względy osobiste, poniekąd zdrowotne. Będę bliżej męża, więc z tego powodu również jestem szczęśliwa. Uważam, że ŁKS stworzył ciekawy team i atmosferę. Już w poprzednim sezonie zaprezentowały się bardzo dobrze - dodała Efimienko.

Pochodząca z Lubania zawodniczka jest jedną z najbardziej doświadczonych spośród wszystkich powołanych. - Ostatnio podliczałam sobie, że jest to mój piąty kolejny, a łącznie dziesiąty rok na kadrze. Jeśli zdrowie będzie dopisywało, dla mnie nie ma zmęczenia. Śmiałam się ostatnio z dziewczynami, że nie wiem, jak wyglądają wakacje, bo... nigdy na nich nie byłam. Ale jakoś nie żałuję, bo nie wiem, jak to smakuje - dodała.

Kolejny sparing z reprezentacją Belgii Polki rozegrają w sobotę o 17:00.

Źródło artykułu: