Ma 20 lat i jest jedną z najlepszych na świecie. Teraz zagra przeciwko Polsce

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Tijana Bosković w ataku
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Tijana Bosković w ataku

W 2016 roku została najlepszą siatkarką Serbii i wywalczyła olimpijskie srebro. To jedna z najlepszych atakujących na świecie, choć w marcu skończyła dopiero 20 lat. Tijana Bosković jest filarem swojej kadry, a w niedzielę zagra przeciwko Polsce.

Na świat przyszła w 1997 roku w Trebnje - mieście należącym do Republiki Serbskiej, ale leżącym na terenie Bośni i Hercegowiny. - To trochę skomplikowane, nie wszyscy są to w stanie zrozumieć. Ludność Bośni jest bardzo wymieszana - opowiadała Tijana Bosković - Są Serbowie, Bośniacy, Chorwaci... Ja jestem z tej serbskiej części i dlatego gram dla tej reprezentacji - wyjaśniła.

Kariera serbskiej atakującej nabrała rozpędu w 2015 roku. Milowym krokiem był dla niej transfer z Partizana Belgrad do Eczacibasi Vitra Stambuł. Miała wtedy zaledwie osiemnaście lat, a już stała się podstawową zawodniczką jednej z najlepszych drużyn na świecie.

- Bardzo się ucieszyłam, że otrzymałam taką propozycję. To trochę jak spełnienie marzeń. Nie zdążyłam zauważyć, kiedy minęły te dwa sezony, a mój kontrakt obowiązuje przez kolejne dwa. Podoba mi się w Stambule. Lubię ten zespół i kraj, a przede wszystkim tamtejsza liga stoi na bardzo dobrym poziomie - zaznaczyła.

W 2016 roku wraz z reprezentacją Serbii zajęła drugie miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Drużyna Zorana Terzicia od lat utrzymuje się w światowej czołówce, a Bosković zadomowiła się w wyjściowej szóstce kosztem takich siatkarek jak Ana Bjelica czy Jovana Brakocević.

ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Dla mnie to wielki zaszczyt i radość, że mogę grać w tak znakomitej reprezentacji. Ważne jest jednak to, że pomagamy sobie nawzajem. Jedna zawodniczka może bardzo pomóc, ale sama meczów raczej nie wygrywa. Staramy się też wzajemnie motywować, co też ma ogromne znaczenie - powiedziała.

Choć Bosković ma dopiero 20 lat, już cieszy się opinią, że jest jedną z najlepszych atakujących na świecie. Sama jednak nie czuje się gwiazdą. - W zespole mamy przecież kilka innych siatkarek, które można by nazwać "gwiazdami". Wszystkie jednak zachowujemy się normalnie, bo zachowywanie się jak gwiazda jest bez sensu - mówiła.

Reprezentantka Serbii mierzy 191 centymetrów, a jednym z jej głównych atutów jest siła ataku. - Szczerze mówiąc, nie wiem jak to przychodzi. Myślę, że to kwestia przygotowania fizycznego, chociaż aż tak mocno nad nim nie pracuję. Mam też świadomość, że mogę jeszcze podnieść swoje umiejętności pod tym kątem. Zawsze mam chęć wygrywania - dodała.

Reprezentacja Serbii to główny faworyt do zwycięstwa w turnieju kwalifikacyjnym grupy B do mistrzostw świata, który odbywa się w Warszawie. W niedzielę zmierzy się z Polską.

- Może to nie tak, że jesteśmy pod presją, ale na pewno obowiązek dla takiego zespołu jak my. Jesteśmy wicemistrzyniami olimpijskimi, więc tego nie oczekuje się po nas tylko w Serbii, ale niemal wszyscy obserwatorzy żeńskiej siatkówki spodziewają się, że awansujemy z Warszawy bezpośrednio na mundial - zakończyła 20-latka.

Mecz Polska - Serbia w niedzielę o 20:30.

Komentarze (0)