Starcie Słoweńców z Holendrami było pojedynkiem pierwszej z drugą ekipą fazy interkontynentalnej II dywizji LŚ. Więcej szans na sukces dawano słoweńskiej drużynie, ale Oranje zamierzali postawić rywalom trudne warunki gry, co im się jednak nie udało.
Sobotnia potyczka pomiędzy wicemistrzami Europy a holenderskimi zawodnikami była raczej jednostronnym widowiskiem. Podopieczni Slobodana Kovaca zdominowali rywalizację w inauguracyjnej i trzeciej partii (wygrane do 15 i 20). Natomiast walkę na boisku kibice zobaczyli tylko w drugiej odsłonie, którą ostatecznie po grze na przewagi również zwyciężyła Słowenia (32:30).
Kluczem do tego triumfu słoweńskich siatkarzy była przede wszystkim ich zdecydowanie lepsza podstawa w ataku (51 proc. do 40 proc.).
Liderami swojego zespołu w ofensywie byli znany z występów w PlusLidze Mitja Gasparini (18 pkt) i Tine Urnaut (15 pkt).
W niedzielnym spotkaniu o 1. pozycję Słoweńcy zmierzą się z Japonią, która w drugiej konfrontacji 1/2 finału okazała się lepsza od Australii.
LŚ 2017, półfinał II dywizji:
Słowenia - Holandia 3:0 (25:15, 32:30, 25:20)
Słowenia: Vincić, Cebulj (9), Urnaut (15), Gasparini (18), Pajenk (7), Koncilja (4), Kovacić (libero) oraz Kozamernik (1).
Holandia: Andriga (5), Ter Maat (14), Ter Horst (5), Diefenbach (2), Koelewijn (7), Van Haarlem (1), Sparidans (libero) oraz Overbeeke (5), Keemink, Jorna, Plak (2), Van De Kamp (1).
--->>> LŚ 2017: Słowenia pozwie... FIVB? "To wielka niesprawiedliwość"
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Karol Linetty: Zawaliliśmy