WGP 2017: w Ostrowcu Świętokrzyskim Polki chcą nadal kroczyć drogą zwycięstw

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Reprezentacja Polski kobiet
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Reprezentacja Polski kobiet

Edycja World Grand Prix przeniosła się do Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa ekipa miejscowego KSZO. W hutniczym mieście spotkają się zespoły Polski, Argentyny, Korei Południowej i Peru.

Na konferencji prasowej spotkali się przedstawiciele zespołów (poza Argentyną, która ze względu na plan lotu nie była w stanie dotrzeć).

- Reprezentacja Polski od 2003 roku znajduje się w doborowym towarzystwie siatkarskim. W Ostrowcu Świętokrzyskim nie brakuje wiernych kibiców tej dyscypliny sportowej. Znakomita obsada turnieju interkontynentalnego daje gwarancję wysokiego poziomu gry i wyjątkowych emocji sportowych. Gwarantuję, że w naszej hali sportowej przy ulicy Świętokrzyskiej będzie wyjątkowo gorąca atmosfera i cieszę się bardzo, że tą gorącą atmosferą będziemy mogli podzielić się z kibicami nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - powiedział Jarosław Górczyński, prezydent miasta.

Wypowiedział się także Jacek Kasprzyk - prezes PZPS, dla którego ta edycja World Grand Prix jest wyjątkowa, bo rozgrywana w jego rodzinnym mieście.

- Cieszę się, że w moim rodzinnym mieście odbywa się taki turniej. Mam nadzieję, że będzie on przebiegał bez żadnych komplikacji. Mam nadzieję, że Polska reprezentacja podtrzyma tę passę, którą przywiozła z Argentyny i wygra kolejne mecze, bo nam na tym bardzo zależy. Chciałbym, żeby było jak najmniej kontuzji, żeby trenerzy nie denerwowali się na swoje zawodniczki i żeby poziom był jak najwyższy. Zapraszam na widowiska, które rozpoczynają się już w piątek. Liczę na pełne trybuny, bo wiem, że ta publiczność kocha żeńską siatkówkę.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kwolek: Jeszcze nie wierzę, że to koniec tej drużyny

- Słyszałem, że siatkówka w Polsce jest wyjątkowo popularna. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się tu z dobrej strony, a zapewniam, że damy z siebie wszystko - krótko podsumował szkoleniowiec Korei Południowej, Hong Sungjin.

Niewiele bardziej rozmowny był trener reprezentacji Peru, Luizomar de Moura.

- Bardzo cieszę się, że jesteśmy w Polsce. Mam nadzieję, że moja drużyna zagra tu dobre zawody, a wszystkim chciałbym życzyć powodzenia.

Zdecydowanie najwięcej do powiedzenia miał trener Polek, Jacek Nawrocki, który chciałby, aby jego podopieczne nadal kroczyły zwycięską drogą, która zaczęła się w Argentynie.

- Bardzo się cieszę, że ten turniej jest w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wizytując mecze w Orlen Lidze to mam na tę hale ze swojego domu rodzinnego najbliżej. Jak pamiętam to atmosfera meczów zawsze dla obu zespołów była ciepła, ale i ten obiekt odbieram bardzo ciepło. Jest on chyba najprzyjemniejszy do grania w siatkówkę w Polsce. Co do samego turnieju, to mamy duży szacunek do naszych rywalek, wiemy, że Korea Południowa to bardzo silny zespół. Wiemy, że ekipa Peru zagrała bardzo dobrze u siebie i też potrafi być groźna.

- Z Argentyną graliśmy i udało nam się ten mecz na wyjeździe wygrać, jednak na pewno przyjedzie ona maksymalnie zmotywowana i głodna gry. W naszym zespole będzie można zobaczyć wiele młodych zawodniczek, ligowych. Zrobię wszystko, żeby zagrać i dla siebie i dla kibiców - zakończył.

Komentarze (0)