WGP 2017: triumfalny marsz Polek trwa. "Zwycięstwa nie zaczynają nas nudzić"
Siatkarki reprezentacji Polski w tegorocznej edycji cyklu World Grand Prix potwierdzają, że ubiegłoroczny awans do finału II dywizji nie był przypadkowy. Biało-Czerwone wygrały dotąd wszystkie mecze i są krok od miejsca w najlepszej czwórce.
- Zwycięstwa nie zaczynają nas nudzić. Myślę, że w Argentynie mecze wyglądały na bardziej nudne, jednak zarówno piątkowe jak i sobotnie spotkania było bardzo wymagające. W starciu z Argentynkami wynik był niby 3:0, ale był to mecz bardzo zacięty i ciężko się go grało. Rywalki postawiły poprzeczkę bardzo wysoko, dlatego cieszę się, iż utrzymałyśmy koncentrację i cierpliwość - powiedziała Malwina Smarzek po wygranej nad Albicelestes.
Biało-Czerwone w tegorocznym cyklu wygrały komplet pięciu spotkań. Jak dotąd rywalki nie były jednak zbyt wymagające. Prawdziwy egzamin czeka Polki w niedzielny wieczór, przeciwniczkami będą wówczas Koreanki. Wygrana podopiecznych Jacka Nawrockiego byłaby miłą niespodzianką dla fanów siatkówki z kraju nad Wisłą.
- Jeszcze to nie jest ten doskonały poziom, chyba nigdy tak nie będzie, że powiem jest super. Zawsze jest jakieś "ale" i ciągle można coś poprawić. Nie mogę doczekać się meczu z Koreą, bardzo się cieszę, że gramy z takim dobrym przeciwnikiem. Nasze następne rywali pokazują tutaj super umiejętności, wygrały dwa razy po 3:0, więc myślę, że będzie to bardzo ciężki mecz. Wyjdziemy na to spotkanie bardzo dobrze przygotowane i postaramy się wygrać - przyznała przyjmująca reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski "rozczarowany" finałem MŚ juniorów: Godzinka i po sprawie