Reforma Ligi Światowej i World Grand Prix, którą międzynarodowa federacja siatkarska wcieli w życie w przyszłym roku, będzie korzystna dla naszej żeńskiej kadry. Polki od 2014 roku grały w drugiej dywizji WGP, w nowych rozgrywkach będą rywalizować z najlepszymi.
W nowej formule elitę, zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet, stworzy szesnaście drużyn, które przez pięć tygodni będą grać systemem każdy z każdym. W każdy weekend odbędą się cztery turnieje czterozespołowych grup. Po piętnastu kolejkach sześć najlepszych ekip w ligowej tabeli wystąpi w turnieju finałowym.
Przy wyborze uczestników rozgrywek obok poziomu sportowego zespołów znaczenie miały też popularność siatkówki w danym kraju i telewizyjne zasięgi. A pod tymi względami Polska znajduje się w absolutnej światowej czołówce.
Stałymi uczestnikami cyklu w żeńskich rozgrywkach będą Brazylia, Włochy, USA, Chiny, Serbia, Korea Południowa, Holandia, Tajlandia, Niemcy, Turcja, Japonia i Rosja.
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski "rozczarowany" finałem MŚ juniorów: Godzinka i po sprawie
Polska otrzymała status jednego z "pływających" zespołów, obok Belgii, Dominikany i Argentyny. Zasadność gry tych drużyn w elicie będą weryfikowały nie tylko wyniki sportowe, ale i wysokość wpływów do FIVB z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych. Pieniądze te będą następnie dzielone między uczestników, w zależności od zajętego miejsca i wysokości wpływów z danego kraju.
Harmonogram nowego cyklu jest już ustalony. Panie mają rozpocząć rywalizację 15 maja, panowie dziesięć dni później. W Polsce zostanie rozegrany jeden turniej kobiecych rozgrywek - rozpocznie się 5 czerwca.
Nazwa World Grand Prix ulegnie zmianie, jednak raczej nie zostanie zastąpiona Ligą Światową kobiet. Nowe "imię" cyklu zostanie wyłonione w drodze konkursu.
Nie wiadomo jeszcze, jak będą wyglądały niższe dywizje, a jeśli miałyby zniknąć, jaki system awansów i spadków będzie obowiązywał. FIVB preferuje, żeby nowi uczestnicy zdobywali prawo gry wśród najlepszych na drodze sportowej, a nie administracyjnej.
Obecność polskich siatkarek w światowej elicie to bardzo dobra wiadomość. W ostatnich latach Biało-Czerwonym najbardziej brakowało właśnie kontaktu z czołówką, doświadczenia zdobywanego w meczach o stawkę z takimi przeciwniczkami jak Brazylia, USA czy Rosja. Mówił o tym selekcjoner Jacek Nawrocki po przegranym turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata 2018. Teraz dostanie szansę, by wykuwać charaktery i umiejętności swoich zawodniczek w ogniu walki z siatkarskimi gigantami.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)