Za Biało-Czerwonymi dwie ważne imprezy tegorocznego sezonu reprezentacyjnego. W maju w Warszawie nie zdobyły awansu na mistrzostwa świata 2018, przegrywając między innymi z Serbkami.
Natomiast w lipcu wystartowały rozgrywki World Grand Prix. Biało-Czerwone były jednymi z faworytek II Dywizji. Po udanej fazie grupowej awansowały do turnieju finałowego z trzeciego miejsca. W Final Four podopieczne Jacka Nawrockiego pokonały kolejno Czechy i Korę Południową, zostając najlepszą drużyną II Dywizji.
- Dla dziewczyn dobrze, że wygrały dywizję, zanotowały zwycięstwa na swoim koncie. Myślę, że to je na pewno podbuduje - powiedziała Katarzyna Gajgał-Anioł, obecnie środkowa Chemika Police. - Ale z drugiej strony to, co najważniejsze do tej pory - kwalifikacje do mistrzostw świata, niestety przegrały. Jeśli miałabym wybierać, to zamiast zwycięstwa w World Grand Prix wolałabym awans do mistrzostw świata - dodała.
Obecnie reprezentacja Polski przygotowuje się do mistrzostw Europy 2017 kobiet. - Przed nimi naprawdę trudny turniej. Będę za nie trzymać kciuki, życzę im jak najlepiej, żeby doszły jak najdalej i pokazały się z dobrej strony. Nie jestem nastawiona hurraoptymistycznie, bo na mistrzostwach będą wymagający rywale - podkreśliła Gajgał-Anioł, która w seniorskiej kadrze rozegrała ponad 120 spotkań.
ZOBACZ WIDEO Metoda Adama Kszczota. "To prywatna rzecz. Jeżeli ma działać, musi zostać ze mną" (WIDEO)
Czempionat wystartuje 22 września. W fazie grupowej ME Biało-Czerwone zmierzą się z Niemcami, Węgrami i Azerbejdżanem.
- Spokojnie, ważne, żeby dziewczyny grały z meczu na mecz, walczyły o każdy punkt, zostawiając serce na boisku, a po mistrzostwach, aby mogły powiedzieć, że rzeczywiście dały z siebie wszystko - zaznaczyła Katarzyna Gajgał-Anioł, brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)