Tegoroczny Memoriał Huberta Jerzego Wagnera to już historia. W jubileuszowej edycji turnieju po raz siódmy to reprezentacja Polski stanęła na najwyższym stopniu podium. O trofeum walczyli z najlepszymi - Francją, Kanadą oraz Rosją. Ostatnia z wymienionych ekip była równocześnie ostatnim przeciwnikiem Biało-Czerwonych. Po niezwykle emocjonującym meczu Polacy odprawili Sborną 3:2, a bohaterami stali się zawodnicy na co dzień nie łapiący się do meczowego składu.
- Z tego ostatniego meczu jest bardzo duża satysfakcja, bo jednak młodzi chłopcy pokazali, że potrafią wyjść spod ściany. Zagrali naprawdę bardzo dobry mecz i teraz trener ma duży problem jak tę 14-stkę na mistrzostwa Europy ogarnąć - mówił po XV Memoriale Huberta Jerzego Wagnera prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Jacek Kasprzyk.
Pierwotnie planowano ogłosić kadrę Polaków chwilę po zakończeniu turnieju w Krakowie, jednak wspomniane starcie z Rosją dało sporo do myślenia Ferdinando De Giorgiemu. Z bardzo dobrej strony pokazali się Ci, którzy nie do końca byli stawiani w roli "pewniaków" do mistrzostw, natomiast zawiedli wieloletni reprezentanci. Turniej pokazał również sporo ubytków po stronie Biało-Czerwonych. Największa bolączka jest w defensywie bowiem przyjęcie okazało się jednym z najsłabszych elementów polskiego kolektywu.
- Wszyscy przyjmujący, którzy grali, pokazali się na dobrym poziomie. Jest jeszcze trochę czasu, aby podszlifować przyjęcie zagrywki. Jednakże wiadomo, że serwis przyjmuje się dobrze jak jest świeżość i organizm jest wypoczęty. Siatkarze są w trakcie bardzo ciężkiego treningu i to spowodowało, że są troszeczkę wolniejsi niż powinni być. Przy tej prędkości zagrywki, która jest, szybkość jest bardzo ważna - kontynuował Kasprzyk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "Ibra" jest ze stali. Ten
film zaskoczył fanów
Do mistrzostw Europy organizowanych w Polsce pozostało już tylko dziewięć dni. Pierwszy gwizdek zawodów zabrzmi podobnie jak w 2014 roku na Stadionie Narodowym. Znów polscy siatkarze będą mierzyć się z Serbami, a oglądać ich będzie około 60 tys. ludzi. Memoriał miał ich do tego przygotować.
- Każdy nawet lekki mecz jest lepszy niż najcięższy trening. To są warunki meczowe i stres, który zawodnikom doskwiera na meczu jest zdecydowanie większy niż na treningu. Poza tym jest to przy dużej publiczności, a to są bardzo ważne rzeczy - mówił o konieczności organizowania memoriału tuż przed dużymi imprezami siatkarskimi prezes Kasprzyk.
Start walki o tytuł najlepszych ekip Starego Kontynentu już 24 sierpnia.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)