Reprezentacja Rosji w towarzyskim turnieju rozgrywanym w Polsce zajęła trzecie miejsce. Zdaniem 29-letniego atakującego, udział w memoriale pokazał nad czym podopieczni Siergieja Szlapnikowa muszą jeszcze pracować.
- Wyniki tego turnieju powinny być rozpatrywane przez pryzmat nadchodzących mistrzostw Europy. Stworzyliśmy nowy zespół, który nigdy nie grał w takim składzie. Oczywiście chcieliśmy osiągnąć lepszy wynik, ale teraz musimy zająć się następnym turniejem. Chcieliśmy wygrać memoriał, nauczyć się pewności siebie. Dobrą stroną jest to, że mogliśmy sprawdzić siebie w grze. Jeśli patrzymy na wyniki to nie stało się nic strasznego, jakby nie patrzeć, był to turniej towarzyski. Ale jeśli patrzymy na samą grę, to były widoczne problemy. Zwłaszcza w meczu z Polakami, przegraliśmy przy prowadzeniu 2:0 w setach, to obnażyło pewne trudności w dziedzinie psychologii. Nad tym musimy jeszcze pracować - skomentował MVP Ligi Mistrzów z 2017 roku.
Rosjanie pierwsze mecze mistrzostw Europy również rozegrają w krakowskiej arenie, co, jak zauważa Michajłow, daje Sbornej przewagę nad ich rywalami w grupie C.
- Hala jest świetna i duża. Wszystko było na najwyższym poziomie, jak zwykle w
Polsce. Ten kraj zawsze sprawdza się jako dobry organizator. W Polsce zawsze jest dużo kibiców i wspaniała atmosfera. Oczywiście istnieją niuanse, na przykład trzeba przyzwyczaić się do światła, które podczas wykonywania zagrywki może razić w oczy. Na pewno pomaga nam fakt, że zagraliśmy tu trzy mecze i mieliśmy kilka treningów - powiedział 29-letni siatkarz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Bolt i Mourinho świętują, Mayweather trenuje do upadłego
Jak przyznaje zawodnik Zenitu Kazań, największe szanse na zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy ma reprezentacja Francji.
- Myślę, że faworytem jest francuska drużyna. Graliśmy z nimi na memoriale i po raz kolejny upewniliśmy się, że ten zespół gra jako całość. Mają wielu dobrych graczy i są w stanie wygrać mistrzostwa - ocenił.