MŚ U-23: Meksyk rozbity. Polscy siatkarze zrobili kolejny krok w kierunku półfinału

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski U-23
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski U-23

Reprezentacja Polski siatkarzy w meczu trzeciej kolejki grupy A MŚ U-23 pokonała Meksyk w czterech setach. To druga wygrana podopiecznych Dariusza Daszkiewicza na turnieju w Kairze.

W tym artykule dowiesz się o:

Po wygranej nad Kubańczykami i porażce z Brazylią pojedynek z Meksykiem był dla Polaków okazją do powrotu na ścieżkę zwycięstw. Biało-Czerwoni w niedzielnym starciu nie zawiedli, potwierdzając, że poważnie myślą o medalu. Rywale z Ameryki Południowej w potyczce z dobrze dysponowanymi graczami znad Wisły tylko chwilami byli w stanie nawiązać walkę. Nie zdołali jednak ugrać nawet seta.

Początek pierwszego seta był dosyć zaskakujący, bowiem Meksykanie rozpoczęli go bez respektu dla rywali, do stanu 4:4 rywalizując cios za cios. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza z biegiem czasu zaczęli się jednak rozkręcać. Seria udanych bloków oraz ataków z lewego skrzydła pozwoliła Biało-Czerwonym wypracować kilku punktową przewagę. Z każdą kolejną akcję gracze z Ameryki Południowej stawali się bezradni, kompletnie nie mając pomysły na rozgrywanie swoich akcji. W efekcie inauguracyjna odsłona padła łupem naszego zespołu.

W drugim secie emocji było niewiele. Polacy prezentowali się bardzo swobodnie, od początku przejmując inicjatywę. Meksykanie natomiast nie potrafili poukładać swojej gry, popełniając sporo błędów w ataku. Trener Daszkiewicz, widząc nie najlepszą dyspozycję przeciwnika, w połowie partii dał szansę gry zmiennikom. Na boisku pojawili się Marcin Komenda i Kamil Semeniuk. Mimo to dominacja Orłów trwała w najlepsze. W ataku bardzo dobrze prezentował się Paweł Halaba, na którego zawodnicy z Ameryki Południowej nie potrafili znaleźć recepty. W efekcie także druga odsłona padłą łupem naszej ekipy.

Podobnie jak dwa poprzednie sety, także trzeci przebiegał pod pełną kontrolą Polaków. Na rozegraniu ponownie pojawił się Jan Firlej, który bardzo często korzystał w ataku z usług Jakuba Zwiecha, na którego Meksykanie nie potrafili znaleźć recepty. W efekcie, długo zanosiło się na pogrom. Dopiero w końcówce gracze z Ameryki Południowej poderwali się do gry, wykorzystując rozluźnienie w szeregach Biało-Czerwonych. To wystarczyło jednak tylko do osiągnięcia granicy 10 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozróby na meczu Ligi Europy. Kibice rzucali krzesełkami

Czwartą partię serią udanych zagrywek otworzył Jan Firlej (4:0). Zdenerwowany Jose Luis Martell Macias nie czekał, natychmiast prosząc o czas. Reprymenda szkoleniowca przyniosła oczekiwany skutek. Po powrocie na plac gry Meksykanie grali bowiem zdecydowanie lepiej. Kombinacyjne rozegranie pozwoliło im nieco poprawić skuteczność w ataku. Mimo to, dystans pomiędzy obiema ekipami wypracowany na początku seta nadal się utrzymywał. W końcówce polscy siatkarze nie pozwolili sobie jednak na moment dekoncentracji i w efekcie pewnie sięgnęli po komplet punktów.

Polska - Meksyk 4:0 (15:8, 15:8, 15:10, 15:10)

Polska: Firlej, Halaba, Lipiński, Mucha, Szymura, Zwiech, Czunkiewicz (libero) oraz Semeniuk, Komenda, Depowski.

Meksyk: Martinez, Salgado, Nava, Mendoza, Ibarra, Chawez, Hernandez (libero) oraz Arreola, Vazquez, Estrada, Vargas.

Tabela grupy A:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PPunktySety
1. Brazylia 2 2-0 6 8:0
2. Polska 3 2-1 6 8:5
3. Kuba 3 2-1 6 9:8
4. Japonia 3 1-2 4 9:8
5. Egipt 2 1-1 2 6:7
6. Meksyk 3 0-3 0 0:12
Źródło artykułu: