2 
Do miasta nad Odrą przyjechały w środę reprezentacje Włoch, Niemiec, Czech i Słowacji, które swoje mecze w grupie B rozegrają w Azoty Arenie. Szczecin starał się o organizację Mistrzostw Europy w siatkówce cztery lata temu, ale wówczas hala nie była jeszcze gotowa, by być domem imprezy o tak dużej randze.
- Cztery lata później europejska konfederacja powierzyła nam ponownie organizację mistrzostw Europy i niezwykle cieszę się z tego powodu. Prezydent miasta Piotr Krzystek usilnie starał się, by tym razem siatkarze przyjechali do Szczecina. Miasto mocno zabiegało o to wydarzenie. Dotychczas jest gościnne i pomocne przy organizacji mistrzostw. Pozytywne informacje docierają do nas także od naszych gości - zapewnia Wojciech Czayka, przedstawiciel PZPS.
- Szczecin jako gospodarz i jego mieszkańcy staną na wysokości zadania - zapowiada Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina. - Mam nadzieję, że wrażenia siatkarzy, kibiców i organizatorów będą jak najlepsze. Z drugiej strony wierzymy, że poziom sportowy imprezy będzie satysfakcjonować.
W piątek Czesi zagrają ze Słowakami, a wieczorem w hicie Niemcy z Włochami. Następne kolejki w niedzielę oraz poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak o grze na stadionie: Jest kilka rzeczy, do których trzeba się przyzwyczaić
Nasi zachodni sąsiedzi przylecieli na Pomorze Zachodnie z Bremy. Wieczorem zameldowali się w hotelu w centrum miasta i poznali halę. - Czuję, że ostatnio podnieśliśmy swój poziom, ale musimy to udowodnić w dłuższym okresie. Przez 20 lat reprezentowałem Włochy i w duchu będę śpiewać hymn narodowy, ale kiedy zacznie się mecz, będę myśleć tylko o swoich zawodnikach - zapewnia Andrea Giani, selekcjoner Niemców.
- Nasza drużyna zmieniła się w ostatnim czasie. Jest w tej sytuacji zmobilizowana, żeby pokazać, że nie na gorsze - obiecuje Gianlorenzo Blengini, selekcjoner Włochów, którzy w Rio 2016 zdobyli srebrne medale i są faworytami grupy B.
- Polska to jeden z najmocniejszych organizatorów wydarzeń siatkarskich na świecie. Jestem dumny, że mamy takiego partnera - podsumowuje Stanisław Nikołow, przedstawiciel CEV, który od kilku dni nadzoruje przygotowania w Szczecinie.
Czy grupa B mistrzostw Europy jest najciekawsza? 
