ME 2017 w siatkówce. Anti Siltala cichym bohaterem Finlandii

Reprezentacje Finlandii i Estonii, podczas pierwszego starcia grupy A Mistrzostw Europy 2017 siatkarzy, zafundowały kibicom pięciosetowe starcie. Górą byli w nim gracze z północy, którzy triumfowali po tie-breaku.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Reprezentacja Finlandii mężczyzn WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Reprezentacja Finlandii mężczyzn
Na początek rywalizacji w grupie A, zmierzyły się ze sobą dwa godne siebie zespoły. Nie należą one jednak do grona faworytów, dlatego waga czwartkowej potyczki była spora. Na zakończenie meczu, powody do zadowolenia mieli Finowie, którzy wygrywając 3:2, uczynili spory krok w kierunku awansu do fazy play-off.

Suomi swój sukces zawdzięczają przede wszystkim Olli-Pekka Ojansivu (20 punktów) i Antti Siltali. Pierwszy z zawodników przez dłuższy czas ciągnął grę swojej ekipy, jednak to 33-latek, który po raz pierwszy na placu gry pojawił się dopiero w czwartym secie, był bohaterem Finów, kończąc najważniejsze piłki w tie-breaku.

Estończykom nie pomogła tym razem znakomita dyspozycja Roberta Tahta, zdobywcy 21 punktów. Mimo porównywalnych statystyk, niemal we wszystkich elementach, w zespole Gheorghe Cretu brakowało stabilności w grze. Podobnie jak w przypadku Finów. Obie ekipy w połowie meczu zamieniły się rolami i wydawało się, że piąta partia powinna również paść łupem graczy znad Bałtyku. Reprezentanci Finlandii zdołali się jednak pozbierać, postawili na agresywną zagrywkę i w ten sposób przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Porównanie statystyk:

Finlandia Element Estonia
7 Asy serwisowe 2
19 Błędy na zagrywce 14
70 proc. Przyjęcie pozytywne 50 proc.
42 proc. Skuteczność w ataku 49 proc.
10 Błędy w ataku 10
7 Bloki 8

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Nasza najgroźniejsza broń? Mieliśmy czas, żeby się zżyć

Czy wygraną Finlandii w meczu z Estonią można uznać za niespodziankę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×