ME 2017 w siatkówce. Alen Pajenk: Stać nas na powtórzenie sukcesu

W 2015 roku Słowenia dotarła do finału mistrzostw Europy. W ekipie, która wygrała swój pierwszy mecz tegorocznego czempionatu jest apetyt na powtórzenie sukcesu. Słoweńcy nie boją się żadnego z rywali, nawet Rosji.

W tym artykule dowiesz się o:

Słoweńcy tylko w pierwszym secie meczu z Hiszpanią mieli problem by wygrać partię. W kolejnych radzili sobie świetnie i zdominowali rywala. Jak ocenił to spotkanie środkowy Alen Pajenk? - Dla nas to był dobry mecz. Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo wygrać z Hiszpanami, bo to drużyna, której zawodnicy grali dobrze w poprzednich turniejach. W pierwszym secie sprawili nam trochę problemów, ale potem zaczęliśmy skuteczniej zagrywać. Dzięki temu łatwiej było nam blokować rywali na siatce i wygrać cały mecz - stwierdził siatkarz.

Kolejnym rywalem jego drużyny będzie Rosja. To reprezentacja, która jest w gronie faworytów mistrzostw Europy. Reprezentanci Słowenii nie obawiają się jednak spotkania z zespołem Siergieja Szlapnikowa. Rola Dawida w starciu z Goliatem im odpowiada.

- Nie będziemy się stresować przed meczem z Rosjanami. Będziemy się starać rozegrać kolejne dobre spotkanie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mają mocną zagrywkę. Chcemy ich zaskoczyć. Musimy skupić się na dobrym przyjęciu i skutecznych serwisach - skomentował środkowy.

Jeśli Słoweńcom uda się wygrać ze Sborną, to ich droga do medalu mistrzostw Europy będzie bardzo prosta. Pajenk wierzy, że sukces z 2015 roku (wtedy Słoweńcy zdobyli srebro) można powtórzyć. - Najważniejszy jest dla nas kolejny mecz, nie wybiegamy daleko w przyszłość. Ale myślę, że jeśli będziemy zgrani i nie będziemy odpuszczać żadnej piłki, to możemy osiągnąć podobny wynik co dwa lata temu - zakończył.

[b]ZOBACZ WIDEO: Emocjonalne słowa Małgorzaty Glinki o Agacie Mróz. "Czasami była smutna i nieobecna"

[/b]

Źródło artykułu: