Przypomnijmy, że chodzi o aferę z udziałem reprezentantów Kuby, którzy w lipcu 2016 roku podczas pobytu w Tampere na turnieju II dywizji Ligi Światowej, mieli dopuścić się gwałtu na fińskiej prostytutce. Po zakończeniu dochodzenia, pięciu siatkarzy stanęło przed sądem. Mimo że nie przyznali się do winy, zostali uznani winnymi zarzucanych im czynów i skazani na karę od 3,5 do 5 lat więzienia.
Po złożeniu apelacji, kary zostały zmniejszone. Osmany Santiago Uriarte został skazany na 4 lata, Ricardo Calvo Manzano na 3,5 roku, Rolando Cepeda na 2,5 roku, a Abraham Alfonso na 1 rok i 3 miesiące pozbawienia wolności. Oczyszczony z zarzutów został natomiast Sosa Luis Sierra.
Wcześniejszy wyrok pozbawił zawodnika między innymi statusu reprezentanta kraju i szansy występu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W związku z tym, 22-latek postanowił domagać się od państwa fińskiego odszkodowania. 362 dni spędzone w więzieniu, Sosa Luis Sierra początkowo wycenił na 500 tysięcy euro. Ostatecznie, po konsultacjach z prawnikiem, złożył pozew na 381 tysięcy euro. Ma to być między innymi rekompensata za utracone zarobki.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kurek: Przez ostatnie 10 lat takiego odpoczynku, to tak naprawdę nie miałem