Memoriał im. Jana Rutyńskiego: Cuprum zagra o pierwsze miejsce

WP SportoweFakty / Olga Król / Piotr Hain
WP SportoweFakty / Olga Król / Piotr Hain

W drugim meczu Memoriału im. Jana Rutyńskiego ekipa Cuprum Lubin podjęła Espadon Szczecin. Zespół Patricka Duflosa pokonał przyjezdnych (3:1) i zagra w czwartek z drużyną Cerradu Czarnych Radom o pierwsze miejsce w turnieju.

Ekipa gospodarzy przystąpiła do starcia w niepełnym składzie. W kadrze Miedziowych brakowało Milosa Terzicia oraz Łukasza Kaczmarka, który regeneruje się po Lotto Eurovolley Poland. Podczas mistrzostw Europy mogliśmy oglądać także fińskiego siatkarza Eemiego Tervaporttiego. Rozgrywający w Lubinie jednak nie wystąpił.

Środowy pojedynek lepiej rozpoczęła drużyna miejscowych, która po szczelnym bloku podwyższyła przewagę do trzech punktów (7:3). Mocnym ogniwem lubińskiego klubu był Michał Masny, który z chirurgiczną precyzją dogrywał piłki na skrzydła i świetnie współpracował ze środkiem. Gdy w polu serwisowym pojawił się Mateusz Malinowski, przewaga gospodarzy stopniała do zera, a siły na parkiecie się wyrównały. Po drugiej przerwie technicznej znów jednak inicjatywę przejęło Cuprum, które z pomocą Keitha Puparta wygrało pierwszą odsłonę starcia.

Druga partia miała bardzo wyrównany przebieg. Kiedy wydawało się, że wygra ją Espadon Szczecin (20:22), zespół Patricka Duflosa ruszył do niwelowania strat i odrobił je z nawiązką. Seta zakończył as serwisowy Filipa Bieguna.

Po zmianie stron warunki zaczął dyktować zespół gości, który zaczął budować dystans przy trudnej zagrywce Marcina Wiki. Cuprum na długo utknęło w jednym ustawieniu, ale zdążyło się podnieść po dynamicznych zagraniach Roberta Tahta (10:8). Chwilę później do głosu znów doszedł Espadon Szczecin, który zakończył trzecią partię na swoją korzyść (21:25).

Team szkoleniowca Michała Gogola kolejną odsłonę rozpoczął z "wysokiego C" (1:5), ale długo z uzyskanego dystansu się nie cieszył. Cuprum szybko doprowadziło do wyrównania, a następnie sukcesywnie budowało przewagę. Po asie serwisowym Michała Masnego wzrosła ona nawet do ośmiu punktów (19:11). Ekipa ze stolicy polskiej miedzi dowiozła dystans do końca i spotka się w finale turnieju z drużyną Cerradu Czarnych Radom.

Cuprum Lubin - Espadon Szczecin 3:1 (25:21, 26:24, 21:25, 25:20)

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy pozwolić sobie na kolejną wpadkę

Komentarze (0)