Andrzej Wrona: Trener daleko stąd to nie problem. Ze Stephanem rozmawiamy na Skypie

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Andrzej Wrona
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Andrzej Wrona

ONICO Warszawa w XII Memoriale Zdzisława Ambroziaka zajęło trzecie miejsce. - Chociaż nie ma z nami Stephane'a Antigi, uważnie śledzi nasze poczynania - przyznał Andrzej Wrona.

W zakończonym w miniony weekend XII Memoriale Zdzisława Ambroziaka ONICO Warszawa zajęło trzecie miejsce na sześć startujących zespołów. Siatkarze warszawskiej ekipy byli zadowoleni z zaprezentowanej podczas turnieju gry. - Chyba jeszcze nigdy nie udało mi się wygrać tego turnieju, niezależnie od tego, z jaką drużyną przyjeżdżałem. Brązowy medal na pewno cieszy, podobnie jak gra, którą pokazaliśmy - przyznał Andrzej Wrona.

Oczywiście stołeczna drużyna nie prezentuje jeszcze tego poziomu, który planuje osiągnąć w nadchodzącym sezonie. Chociażby z tego powodu, że część jej zawodników jest nieobecna ze względu na obowiązki reprezentacyjne. - Zdarzają się w naszej grze momenty gorsze, ale mimo tego, że gramy w niepełnym składzie, ta gra wygląda naprawdę fajnie. Trzeba pamiętać, że nie będziemy też w pełnym składzie w pierwszej kolejce ligowej, więc tym bardziej jest to dla nas bardzo ważne - zauważył środkowy ONICO.

Na początku sezonu podopieczni Stephane'a Antigi musieli sobie radzić bez obydwu rozgrywających. Teraz już na treningach jest Jan Firlej, który ma szansę lepiej zgrać się z nowymi graczami. - Mieliśmy taki okres na początku przygotowań, że rzeczywiście musieliśmy radzić sobie bez rozgrywającego, ale na szczęście to były treningi bardziej siłowe i techniczne, gdzie zawodnik na tej pozycji nie był aż tak potrzebny - przyznał Andrzej Wrona.

- Widać, że poprzedni sezon dużo dał Jankowi Firlejowi. Jest pewniejszy na boisku, wybiera czasem bardzo zaskakujące rozwiązania, niekiedy również dla nas, ale jest dużo bardziej precyzyjny i fajnie kreuje grę. Jest gotowy na to, by grać w pełnym wymiarze. Myślę, że będzie fajna rywalizacja na pozycji rozgrywającego - powiedział zawodnik stołecznej drużyny.

ZOBACZ WIDEO La Liga: Wielkie szczęście Realu i piękne gole w Kraju Basków [ZDJĘCIA ELEVEN]

Konkurentem Jana Firleja na pozycji rozgrywającego jest w warszawskim klubie Antoine Brizard. Francuz przez wyjazdem na Puchar Wielkich Mistrzów wraz ze swoją reprezentacją, znalazł czas, by na dwa dni wpaść do stolicy i potrenować ze swoimi nowymi kolegami. - Ciężko coś więcej powiedzieć po dwóch treningach. To dla niego nowy kraj, nowa drużyna, więc też na pewno nie pokazał wszystkiego, co potrafi najlepiej. Widać jednak, że ma duży potencjał i będzie wzmocnieniem naszego zespołu. W tym tygodniu już powinien się pojawić w klubie i rozegra z nami kolejne sparingi - poinformował siatkarz ONICO.

Kiedy Antoine Brizard pojawi się w stołecznym klubie, brakować będzie do kompletu tylko dwóch osób, Sharone'a Vernon-Evansa, drugiego atakującego i Stephane’a Antigi, pierwszego trenera, którzy razem z reprezentacją Kanady przygotowują się do rozgrywanych na przełomie września i października mistrzostw strefy NORCECA. Szkoleniowiec jednak cały zaś nadzoruje przygotowania zespołu, mimo że fizycznie nie ma go na miejscu. - Cały czas rozmawiamy przez Skype czy telefon. Trener wszystkie treningi ogląda, analizuje i też przekazuje uwagi każdemu indywidualnie. Nie ma go, ale zupełnie jakby był na miejscu - przyznał Andrzej Wrona.

Komentarze (1)
avatar
Stronghold
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czyli mistrzostwa Ameryki Północnej zakończą się po pierwszej kolejce plusligi i piątej (!!!) kolejce superligi. W kalendarzu jest namieszane jak w cygańskim bigosie, a jeszcze FIVB powiększa L Czytaj całość