- Zaczęliśmy PlusLigę bardzo dobrze zwycięstwem 3:0 i zgarnięciem kompletem punktów - mówił w niedzielę wieczorem Marcin Możdżonek, a chórem z nim pozostały skład Asseco Resovii Rzeszów.
Podopieczni Roberto Serniotti w swoim pierwszym starciu PlusLigi sezonu 2017/18 pokonali Dafi Społem Kielce 3:0 w niewiele ponad półtorej godziny. Przewyższali rywala w ofensywie i defensywie, a również środek siatki był ich atutem.
Wspomniany Możdżonek zapunktował dziewięć razy z czego trzy blokiem, natomiast drugi ze środkowych - Bartłomiej Lemański, siedem razy, dwukrotnie powstrzymując rywala na siatce. Ten element był kluczowy zarówno w drugiej jak i w trzeciej partii lepiej rozpoczętej przez rywali.
- Bardzo pozytywnym elementem jest to, że w trzecim secie potrafiliśmy przełamać przeciwnika, który rozpoczął go dobrze. Zajmujemy się wyłącznie sobą. Nie patrzymy na to co robią siatkarze po drugiej stornie. Musimy stworzyć swój własny styl, jakość gry i musimy dążyć do tego, do czego trener Serniotti nas "przymusza". Do robienia jak najmniejszej ilości błędów własnych - opowiadał 32-letni doświadczony środkowy.
Już w środę 4 października Asseco Resovia podejdzie do kolejnego starcia. Na wyjeździe zmierzy się z BBTSem Bielsko-Biała. - Mamy dobre nastroje przed kolejnym spotkaniem. Nasza gra jeszcze oczywiście nie wygląda tak jakbyśmy chcieli, ale to samo może powiedzieć każdy trener i zawodnik z pozostałych zespołów PlusLigi. Taki jest już urok początków sezonów, że tryby dopiero się zazębiają i najlepsza siatkówka jaką pokażemy będzie na przełomie lipca i grudnia. Może w styczniu - mówił Możdżonek.
Początek starcia planowany jest na godzinę 18.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł