Wielkie emocje na starcie sezonu! Superpuchar Polski dla Grot Budowlanych Łódź, zimny prysznic Chemika Police

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Grot Budowlani Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Grot Budowlani Łódź
zdjęcie autora artykułu

W meczu o Superpuchar Polski siatkarek Chemik Police zmierzył się z Grot Budowlanymi Łódź. Emocji dostarczyła zwłaszcza ostatnia partia, po której łodzianki zwyciężyły 3:1.

Sezon rozpoczęło starcie o Superpuchar Polski kobiet. Po przeciwnych stronach siatki stanęły Chemik Police (mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski) oraz Grot Budowlane Łódź (wicemistrz Polski, finalista Pucharu Polski).

Do tego spotkania Chemik nie przystąpił w pełnym składzie, gdyż zabrakło pierwszego trenera Jakuba Głuszaka, który kilka godzin przed meczem po raz pierwszy został ojcem. Głuszaka zastąpili jego asystenci Marek Mierzwiński i Piotr Matela.

Cały okres przygotowawczy obie drużyny przepracowały w osłabieniu ze względu na reprezentacyjne obowiązki wielu siatkarek. Na boisku gra obu zespołów wskazywała, że jest to pierwszy mecz sezonu 2017/2018. Zarówno Izabela Bełcik, jak i Pavla Vincourova nie ustrzegły się niedokładności w rozegraniu.

Początkowo mecz był wyrównany, ale błędy policzanek sprawiły, że Budowlane zaczęły budować przewagę (13:17). Do tego łodzianki dołożyły skuteczny blok i zagrywkę, dzięki czemu wygrały premierową odsłonę.

ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł

Od początku drugiego seta Malwina Smarzek pozostała na boisku jako przyjmująca. Gra najlepszej reprezentantki Polski w mistrzostwach Europy mogła się podobać, nie było widać po niej zmęczenia.

W połowie odsłony mistrzynie Polski zaczęły grać swobodniej, a silnym atakiem ze środka i skrzydeł zbudowały sześć punktów przewagi. Mimo że łodzianki podjęły rękawicę, to nie zdołały odwrócić losów seta.

W starciu z Chemikiem brakowało im siły ataku. Trzecia partia toczyła się pod dyktando policzanek do momentu świetnej serii zagrywek Hany Cutury. W tym fragmencie pierwszoplanową rolę odegrała Agnieszka Kąkolewska, a Budowlane prowadziły 16:11. Nie oddały tej przewagi do końca partii.

Czwartą odsłonę w podstawowym składzie Chemika rozpoczęła druga rozgrywająca, Sladjana Mirković. Policzanki przegrywały 1:2 i musiały walczyć o doprowadzenie do tie-breaka. Po początkowych problemach w przyjęciu, siatkarki Chemika szybko przejęły inicjatywę. Wprawdzie przebudzenie Kai Grobelnej poderwało jej zespół do walki, lecz Budowlane nie potrafiły przełamać rywalek.

Przy zagrywkach Julii Twardowskiej łodzianki zaliczyły fenomenalną serię. Świetny blok i gra w ataku w połączeniu z serwisami Twardowskiej pozwoliły im na powrót do walki o zwycięstwo (21:23). Po emocjonującej końcówce górą były łodzianki, które tym samym zdobyły Superpuchar Polski.

Superpuchar Polski siatkarek:

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 1:3 (20:25, 25:19, 21:25, 26:28)

Chemik: Bełcik, Zaroślińska-Król, Veljković, Gajgał-Anioł, Mędrzyk, Balkestein-Grothues, Krzos (libero) oraz Smarzek, Mirković, Bednarek-Kasza, Busa

Grot Budowlani: Cutura, Polańska, Kąkolewska, Grobelna, Vincouruva, Grajber, Witkowska (libero) oraz Twardowska, Kędziora

MVP: Agnieszka Kąkolewska (Grot Budowlani Łódź)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Grot Budowlani Łódź zdobędą mistrzostwo Polski 2017/2018?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
fakiewicz
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widać, że 'baleron' oglądał meczyk i... wyciągnął właściwe wnioski. Pozdro. PS. Uważam, iż o sukcesie 'Becikowych' zadecydował nie tylko blok... przede wszystkim RADOŚĆ Z GRY. Wiwat 'Grotki' !! Czytaj całość
Szmondak
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łodzianki są na fali? Zobaczymy jak im pójdzie w lidze.  
avatar
Kazimierz Wieński
6.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie było meczu w Polsacie Sport ???  
avatar
Sartael
6.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje i brawa dla dziewcząt z Łodzi za wygraną jak najbardziej zasłużoną. Z taką grą Budowlani mogą zwojować ligę.  
avatar
baleron
6.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo! Żeby Aga miała lepiej dogrywane piłki to byłaby jeszcze skuteczniejsza. Stefana przy dobrych dograniach była dzisiaj niesamowita. I częściej chciałbym oglądać Julię na boisku. Fajny mecz Czytaj całość