Sobota w PlusLidze: hitowe starcie Asseco Resovii i ZAKSY na początek, Indykpol AZS chce utrzymać fotel lidera

Olga Krzysztofik 07 Października 2017, 08:36

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

• Wielkie emocje na starcie sezonu! Superpuchar Polski dla Grot Budowlanych Łódź, zimny prysznic Chemika Police

- Jesteśmy po meczach z Dafi Społem Kielce i BBTS-em Bielsko-Biała, fajnie, że skompletowaliśmy sześć "oczek" po dwóch pierwszych pojedynkach. Teraz zaczyna się górna półka naszej ligi i liczymy na to, że będziemy w tym spotkaniu zwycięzcami - powiedział Paweł Rusek, libero Asseco Resovii, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Więcej czasu na regenerację przed tą konfrontacją mieli kędzierzynianie, którzy w 1. kolejce ograli 3:1 Aluron Virtu Wartę Zawiercie, ale ich mecz 2. kolejki (z Jastrzębskim Węglem) został przełożony na 11 października. Mistrza Polski czekają więc dwa pojedynki z wymagającymi rywalami w ciągu pięciu dni.

Ponadto w sobotę, 7 października, odbędą się jeszcze trzy mecze. Obecny lider tabeli, Indykpol AZS Olsztyn, podejmie BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie mają na koncie jedną porażkę, w tym tygodniu ulegli 1:3 Asseco Resovii (ich mecz 1. kolejki został przełożony). Wprawdzie mogli pokusić się o sprawienie niespodzianki, ale zabrakło im opanowania w końcówkach setów.

Olsztynianie natomiast w środę pokonali w Kielcach Dafi Społem 3:0. Nie mieli zbyt wiele czasu na regenerację, gdyż dużo czasu zajęła im podróż powrotna. - Paweł Ciesiun, nasz trener przygotowania fizycznego, kolejny sezon wykonuje świetną robotę. Problematyczna jest jednak podróż, ponieważ trzeba z naszego Olsztyna przejechać i wrócić po kilkaset kilometrów w jedną stronę. Musimy jak najszybciej zregenerować się pod tym kątem, gdyż jeśli mówimy o naszej kondycji fizycznej, to jest ona perfekcyjna - powiedział Paweł Woicki, rozgrywający Indykpolu AZS-u, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Przy korzystnych wynikach innych pojedynków, fotel lidera może odzyskać Cuprum. Lubinianie byli na pierwszym miejscu po 1. kolejce PlusLigi, a obecnie plasują się na trzeciej pozycji. Przed nimi konfrontacja z outsiderem tabeli, Dafi Społem Kielce, który dotychczas nie wygrał ani jednego seta.

Z kolei do Bydgoszczy będzinianie wyjechali z wiarą w odniesienie pierwszego zwycięstwa w sezonie. Dotychczas MKS przegrał 0:3 z Cuprum i 1:3 z Cerrad Czarnymi Radom. Podopiecznych Stelio DeRocco czeka nie lada wyzwanie, gdyż zmierzą się z Łuczniczką, której siatkarze są w bardzo dobrych nastrojach po tym, jak w środę ograli 3:1 GKS Katowice.

- Wszystko dzieje się po naszej stronie. Mamy problem z naszą grą. Jeżeli pewne sytuacje boiskowe byśmy lepiej rozegrali, to z pewnością byłoby inaczej. Każdy zespół jest do ugryzienia, niezależnie od tego, czy jest to rywal z czołówki, czy też nie. Wszystko dzieje się na boisku, tam jesteśmy w stanie wiele zrobić - zaznaczył przyjmujący MKS-u, Marcin Waliński.

Terminarz sobotnich meczów 3. kolejki PlusLigi (7.10):

13:00 Asseco Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

17:00 Indykpol AZS Olsztyn - BBTS Bielsko-Biała

17:00 Cuprum Lubin - Dafi Społem Kielce

17:00 Łuczniczka Bydgoszcz - MKS Będzin

PlusLiga 2017/2018