Piątek w LSK: bielszczanki chcą zatrzeć brzydkie wrażenie, KSZO będzie wojować

Facebook / BKS Profi Credit Bielsko-Biała / Na zdjęciu: radość siatkarek BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała
Facebook / BKS Profi Credit Bielsko-Biała / Na zdjęciu: radość siatkarek BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała

W piątek zostanie rozegrane jedno spotkanie rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet. W hali pod Dębowcem BKS Profi Credit Bielsko-Biała podejmie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Przed wszystkimi drużynami zmagania w 2. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet. Jako pierwsze na boisko wybiegną siatkarki na Podbeskidziu. Bielszczanki, które w ostatnim meczu przegrały z Grot Budowlanymi Łódź będą chciały poprawić humory swoim kibicom i spróbują pokonać KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Przyjezdne mają na swoim koncie trzy punkty, zainkasowane w starciu z legionowiankami.

Dla podopiecznych Tore Aleksandersena będzie to drugi pojedynek w hali pod Dębowcem z rzędu. W poniedziałek własny obiekt nie przyniósł jednak BKS-owi Profi Credit Bielsko-Biała szczęścia. Wicemistrzynie Polski były bezradne tylko w pierwszej odsłonie meczu, kiedy to bielszczanki grały jak natchnione. Jednak energii wystarczyło im tylko na wygranie jednej partii, w pozostałych trzech lepsza była ekipa z Łodzi.

- Pierwszy set szedł całkowicie po naszej myśli i grałyśmy bardzo dobrze taktycznie. Później posypało nam się przyjęcie. Nie ma co ukrywać, że rywalki rozmontowały nas w tym elemencie. Byłyśmy przygotowane na to, że inauguracyjny mecz może różnie wyglądać, ale nie potrafiłyśmy zgrać ze sobą i ataku i przyjęcia. Gdy jedno funkcjonowało dobrze, wtedy drugie się psuło - stwierdziła po meczu bielska libero, Izabela Lemańczyk.

W innych nastrojach do piątkowego meczu przystąpi ekipa z Ostrowca Świętokrzyskiego. Siatkarki KSZO na inaugurację pokonały Legionovię Legionowo 3:1. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrana została Agnieszka Rabka. Rozgrywająca świetnie rozkładała siłę ataku w swojej drużynie i dzięki temu ostrowczanki cieszyły się z pierwszych trzech punktów do ligowej tabeli.

- Dużo nas to kosztowało, ale warto było. Staramy się na miarę swoich możliwości zrobić widowisko i chcielibyśmy, żeby kibice nas odbierali, jako waleczny, grający do końca zespół. Każda z dziewczyn ma świadomość swoich niedociągnięć, niedoborów jeśli chodzi o umiejętności, ale jeśli każda z przebywających aktualnie na placu będzie wojować, to chyba właśnie o to chodzi - powiedział trener Adam Grabowski.

W najbliższym pojedynku BKS Profi Credit Bielsko-Biała będzie chciał pokusić się o pierwsze punkty w Lidze Siatkówki Kobiet tym bardziej, że uważany jest za faworyta tego starcia. Zespół z Podbeskidzia ma na papierze o wiele silniejszy skład od przeciwniczek, ale jak wiadomo, na boisku wszystko może się wydarzyć. Tym bardziej, że KSZO Ostrowiec Świętokrzyski nie przepuści okazji, aby po raz kolejny sięgnąć po komplet punktów.

- Myślę, że każda z nas będzie się chciała zrehabilitować za to spotkanie. Mam nadzieję, że szybko zatrzemy brzydkie wrażenie i wygramy kolejny pojedynek - zakończyła Lemańczyk.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, piątek 19.10.2017, godz. 18:00.

ZOBACZ WIDEO Trio Sulęckich przebije braci Kliczków? "To byłby rekord!"

Komentarze (1)
avatar
TSP
20.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Liczę na 3-0 dla bielszczanek:)