Aluron Virtu Warta - Indykpol AZS: sensacja w Zawierciu! Beniaminek PlusLigi odwrócił losy meczu

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Tego nie spodziewał się chyba nikt! Indykpol AZS Olsztyn prowadził już 2:0 z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie, ale ostatecznie poległ po tie-breaku. To pierwsze zwycięstwo beniaminka PlusLigi w sezonie 2017/2018.

Zdecydowanymi faworytami sobotniego pojedynku w Zawierciu byli niepokonani dotychczas olsztynianie, którzy przystępowali do rywalizacji podbudowani środowym zwycięstwem z PGE Skrą Bełchatów. Zawiercianie chcieli się pokusić o niespodziankę i ta sztuka im się udała.

Od początku ambitnie w każdej akcji starali się walczyć siatkarze Warty, którzy potrafili dotrzymywać kroku AZS-owi, a w pewnym momencie nawet prowadzili 13:9 po udanym zagraniu Davida Smitha. Z czasem wyższy bieg włączyli przyjezdni, którzy w głównej mierze za sprawą Jana Hadravy odrobili straty z nawiązką (15:16). Gospodarze nie zamierzali odpuszczać i doprowadzili do ciekawej końcówki pierwszej partii. W decydującym momencie to podopieczni Roberto Santilliego zachowali więcej zimnej krwi i triumfowali do 21.

Po zmianie stron Grzegorz Bociek i spółka szybko objęli prowadzenie 6:3. Taki obrót spraw nie wywarł większego wrażenia na gościach, którzy błyskawicznie wyrównali (7:7). Od tej pory przed dłuższy okres nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (21:22). Ponownie doszło do emocjonującego finiszu, na którym olsztyńscy zawodnicy skutecznie zagrali blokiem i wygrali 25:23.

Dziesięciominutowa przerwa podziałała negatywnie na olsztyńskich graczy, którzy przegrywali 6:8 po kolejnym udanym ataku Boćka. Umiejętnie rozgrywał Grzegorz Pająk, zaś jego klubowi koledzy pewnie kończyli swoje akcje (16:11). Gospodarze już nie zaprzepaścili swojej szansy i odnieśli wiktorię w trzeciej partii 25:18.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło

Aluron Virtu Warta Zawiercie, ku zaskoczeniu Indykpolu AZS-u Olsztyn, nie zamierzała zwalniać tempa (13:11). Nieźle radził sobie Matej Patak, a miejscowa drużyna prowadziła 20:15. "Akademików" stać było jeszcze na zryw i doprowadzenie do gry na przewagi, ale ostatnie słowo należało do beniaminka PlusLigi (26:24).

W tie-breaku obydwie ekipy przez dłuższy czas walczyły praktycznie punkt za punkt. Zawiercianie przeciwstawiali się wyżej notowanemu rywalowi i remisowali 11:11 po dobrych zagraniach w wykonaniu Łukasza Swodczyka. W końcowym rozrachunku to podopieczni Emanuele Zaniniego lepiej rozegrali decydujące akcje (16:14) i sensacyjnie wygrali potyczkę 3:2!

PlusLiga, 6. kolejka:

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (21:25, 23:25, 25:18, 26:24, 16:14)

Aluron Virtu Warta Zawiercie: De Leon (16), Bociek (23), Smith (9), Pająk (7), Patak (20), Swodczyk (11), Koga (libero) oraz Andrzejewski (libero), Kaczorowski (2), Zajder, Żuk.

Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Hadrava (32), Kochanowski (16), Andriga (16), Zniszczoł (5), Rousseaux (2), Żurek (libero) oraz Scheerhoorn (4), Buchowski (3), Pliński (5), Makowski.

MVP: Grzegorz Pająk (Aluron Virtu Warta Zawiercie).

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 30 75 81:31 2341:1985
2 PGE Skra Bełchatów 30 72 81:29 2497:2251
3 Trefl Gdańsk 30 65 74:35 2039:1853
4 Asseco Resovia Rzeszów 30 57 64:42 2262:2157
5 Indykpol AZS Olsztyn 30 57 69:49 2374:2205
6 Jastrzębski Węgiel 30 57 67:47 4600:2032
7 ONICO Warszawa 30 56 70:48 2693:2579
8 Cuprum Lubin 30 45 56:59 2383:2381
9 Cerrad Czarni Radom 30 43 58:58 2272:2221
10 Aluron Virtu Warta Zawiercie 30 39 54:66 2463:2514
11 GKS Katowice 30 36 49:65 2042:4595
12 Stocznia Szczecin 30 34 52:71 2477:2596
13 MKS Będzin 30 29 42:71 2213:2433
14 Łuczniczka Bydgoszcz 30 21 33:77 1952:2202
15 BBTS Bielsko-Biała 30 19 37:80 2401:2640
16 Dafi Społem Kielce 30 15 24:83 2107:2472
Źródło artykułu: