Pałac Bydgoszcz - Poli Budowlani: derbowa demolka. Kibice ponieśli bydgoszczanki do zwycięstwa

Derby Pomorza i Kujaw, za sprawą kibiców, okazały się wielkim świętem siatkówki. Fantastyczny doping poniósł do zwycięstwa Pałacanki, które zdemolowały swoje rywalki w trzech setach.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
siatkarki Pałacu Bydgoszcz WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Pałacu Bydgoszcz
Pierwsze w sezonie 2017/2018 Derby Pomorza i Kujaw okazały się świętem siatkówki. Bardzo liczna publiczność, wśród której nie zabrakło przedstawicieli obu klubów kibica, stworzyła w bydgoskiej Łuczniczce fantastyczną atmosferę, rzadko spotykaną na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet.

Pomne ubiegłorocznej wpadki siatkarki Pałacu, tym razem na mecz z niżej notowanymi przeciwniczkami wyszły bardzo zdeterminowane. Doskonała postawa na rozegraniu Magdaleny Mazurek i skuteczne ataki ze skrzydeł Eweliny Krzywickiej oraz Sandry Szczygioł sprawiły, że miejscowe wypracowały kilkupunktową przewagę (12:8). Budowlane długo nie były w stanie odpowiedzieć. Brakowało przede wszystkim atutów w ofensywie. W połowie seta trener Piotr Makowski próbował zaskoczyć przeciwniczki, posyłając do gry Katarzynę Wenerską. To była fatalna decyzja, bowiem miejscowe zgubiły swój rytm. Przebudziła się także Marina Cvetanović, wyprowadzając przyjezdne na prowadzenie (21:20). Powrót na boisko Magdaleny Mazurek uspokoił jednak Pałacanki na tyle skutecznie, że w końcówce zdołały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Początek drugiego seta to kompletna dominacja ekipy znad Brdy. Bydgoszczanki doskonale odczytywały intencje Marty Wójcik, stawiając skuteczny blok. Trener Nicola Vettori przy stanie 2:6 poprosił o przerwę, jednak jego uwagi na nic się zdały. Rozpędzone Pałacanki bezlitośnie punktowały przeciwniczki, chwilę później zmuszając szkoleniowca Budowlanych do wykorzystania kolejnego czasu (11:2). Na nic zdały się zmiany, wejście na parkiet Izabeli Bałuckiej oraz Julii Kavalenki. Różnica była tak duża, że miejscowe momentami bawiły się grą, ku rozpaczy zrezygnowanych torunianek, które nie zdołały przekroczyć granicy 10 punktów.

Zanim na dobre rozpoczął się trzeci set, Piotr Makowski wykorzystał przerwę na żądanie, bowiem jego podopieczne dwukrotnie nie poradziły sobie z zagrywką Marty Wójcik (0:2). Uwagi szkoleniowca przyniosły oczekiwany efekt, bowiem od tego momentu Pałac ponownie kontrolował grę. Doskonale spisywały się zwłaszcza doświadczone zawodniczki Joanna Kuligowska i Magdalena Mazurek (13:8). Trener Nicola Vettori szalał przy linii bocznej, siatkarki z Torunia frustrowały się po kolejnych nieudanych zagraniach, ale recepta na sukces leżała gdzie indziej. Należało przede wszystkim powstrzymać szalejącą na skrzydle Ewelinę Krzywicką. Tego przyjezdne nie zdołały dokonać i w efekcie przegrały całe spotkanie 0:3.

Pałac Bydgoszcz - Poli Budowlani Toruń 3:0 (25:22, 25:10, 25:13)

Pałac: Ziółkowska, Misiuna, Mazurek, Krzywicka, Kuligowska, Szczygioł, Nickowska (libero) oraz Wenerska, Świder, Jagła (libero)

Budowlani: Ściurka, Paulava, Lewandowska, Wójcik, Ryznar, Cvetanović, Nowak (libero) oraz Bałucka, Kowalenka

MVP: Magdalena Mazurek

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać
Czy wygraną Pałacu w trzech setach można uznać za niespodziankę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×