Pałac Bydgoszcz - Polski Cukier Muszynianka: kolejne rozczarowanie w Łuczniczce

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Pałacu Bydgoszcz z trenerem Piotrem Makowskim
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Pałacu Bydgoszcz z trenerem Piotrem Makowskim

Po porażce sprzed tygodnia, z Proximą Treflem Gdynia, siatkarki Pałacu Bydgoszcz liczyły na rehabilitację w oczach kibiców. W starciu z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna musiały jednak przełknąć, po raz kolejny, gorycz porażki (0:3).

Siatkarki Pałacu Bydgoszcz bardzo dobrze rozpoczęły sezon ligowy, ale ostatnia porażka na własnym parkiecie z Proximą Kraków nieco zmąciła nastroje w zespole. Poprawić je miało starcie z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna, sąsiadem w tabeli, zajmującym ósmą pozycję.

Pierwszy set w wykonaniu obu ekip był bardzo szarpany. Początek należał do przyjezdnych, jednak seria znakomitych zagrywek w wykonaniu Marty Ziółkowskiej pozwoliła Pałacankom wypracować kilkupunktową przewagę. Na krótko, bowiem dzięki bardzo dobrej grze w ataku Moniki Bociek zespół z Małopolski odzyskał inicjatywę (11:10). W tej sytuacji trener Piotr Makowski nie zamierzał długo czekać, najpierw poprosił o czas, a następnie zmienił słabo dysponowaną Joannę Kuligowską na Monika Fedusio. To nie pomogło. Bydgoszczanki grały bardzo chaotycznie w ataku i niedokładnie na rozegraniu (14:20). Na nic zdała się zmiana w końcówce seta i wejście Katarzyny Wenerskiej w miejsce Magdaleny Mazurek.

W drugim secie gospodynie nadal prezentowały się bez wyrazu. Brakowało im przede wszystkim siły ofensywnej, nieskutecznością raziły Sandra Szczygioł i Ewelina Krzywicka. Takich problemów nie było w drużynie prowadzonej przez Bogdana Serwińskiego, który ze stoickim spokojem obserwował poczynania swoich podopiecznych. Dużo bardziej nerwowo było w Pałacu. Piotr Makowski w połowie seta wykorzystał dwie przerwy na żądanie (10:14). Później pozostały już tylko zmiany. Dobrą decyzją okazało się desygnowanie do gry Jagody Materni. Młoda atakująca  poderwała koleżanki do walki i rozbudziła nadzieje kibiców na korzystne rozstrzygnięcie (17:18). Nie na długo, bowiem kolejny przestój zaważył na porażce gospodyń również w drugiej odsłonie.

Po dziesięciominutowej przerwie, do wyjściowej szóstki powróciła Joanna Kuligowska. To miało być panaceum na nerwowość w grze bydgoszczanek. Problemów w ekipie Pałacu w sobotni wieczór było jednak zdecydowanie więcej. Jednym z nich była dyspozycja rozgrywających, Katarzyna Wenerska nie zachwycała. Muszynianki doskonale odczytywały jej intencje, ustawiając na siatce szczelny blok (13:9). Miejscowym nie pomogła zmiana dokonana w połowie partii i powrót na boisko Magdaleny Mazurek. Zespół znad Brdy był kompletnie bezsilny. Brakowało pomysłu w ataku, a z każdą kolejną akcją widoczne było również zwątpienie w końcowy sukces. W efekcie, trzecia partia zakończyła się wysoką wygraną muszynianek.

Pałac Bydgoszcz - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 0:3 (22:25, 21:25, 14:25)

Pałac: Ziółkowska, Misiuna, Mazurek, Krzywicka, Kuligowska, Szczygioł, Nickowska (libero) oraz Jagła (libero), Fedusio, Fojucik, Wenerska, Maternia

Muszynianka: Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Karakasheva, Medyńska (libero) oraz Brzóska

MVP: Maja Savić

ZOBACZ WIDEO: Marcin Żewłakow: Senegal to przede wszystkim siła fizyczna

Komentarze (1)
avatar
fakiewicz
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyżby 'powtórka z rozrywki' ??? W bieżącym sezonie Bydzia out !!!