Oto najlepsza szóstka 1. kolejki Ligi Mistrzów. Jest jeden Polak!

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak

Rozpoczęła się tegoroczna Liga Mistrzów siatkarzy. Którzy zawodnicy najlepiej otworzyli te elitarne rozgrywki? Oto dream team wybrany przez redakcję WP SportoweFakty.

[b]

Luciano De Cecco to jeden z najlepszych rozgrywających na świecie
Luciano De Cecco to jeden z najlepszych rozgrywających na świecie

Rozgrywający: Luciano De Cecco (Sir Sicoma Colussi Perugia)[/b]

Bratobójczy pojedynek włoskich zespołów był jednym z najciekawszych meczów w tej kolejce. Choć siatkarze z Perugii przegrywali w nim już 0:2, odrobili straty i ostatecznie pokonali aktualnego mistrza kraju, Cucine Lube Civitanova, 3:2.

Do zwycięstwa prowadził ich Luciano De Cecco. Argentyńczyk rozgrywał szybko i zaskakująco, fenomenalnie współpracując ze swoimi skrzydłowymi. Okazał się też niezwykle czujny na siatce, zdobywając aż cztery punkty blokiem.

[nextpage][b]

Atanasijević pewnie wiódł swój zespół do zwycięstwa
Atanasijević pewnie wiódł swój zespół do zwycięstwa

Atakujący: Aleksandar Atanasijević (Sir Sicoma Colussi Perugia)[/b]

Zespół z Perugii w pierwszych dwóch setach meczu przeciwko Cucine Lube Civitanova nie grał swojej najlepszej siatkówki. Aleksandar Atanasijević utrzymywał jednak wysoki poziom przez całe spotkanie.

Nie tylko atakował często (43 wykonane ataki), ale i skutecznie (67 proc. skończonych akcji). Bezcenna była też jego postawa w polu serwisowym - zdobył zagrywką cztery punkty, lecz jego serwisy często przyjmowane były bardzo niedokładnie i utrudniały rywalom wyprowadzenie akcji. Był zdecydowanym liderem swojego zespołu i najlepiej punktującym 1. kolejki (34 zdobyte punkty).

[nextpage][b]

Trudno jest dziś wyobrazić sobie grę ZAKSY bez Sama Deroo
Trudno jest dziś wyobrazić sobie grę ZAKSY bez Sama Deroo

Przyjmujący: Sam Deroo (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)[/b]

Choć mistrzowie Polski w starciu z Arkasem Izmir mieli swoje problemy, ostatecznie zwyciężyli 3:0, pokazując, że są w świetnej formie i w Lidze Mistrzów chcą walczyć o najwyższe cele. Ważnym elementem kędzierzyńskiej układanki był, co nie jest żadnym zaskoczeniem, Sam Deroo.

Belgijski przyjmujący zdobył dla swojego zespołu 15 punktów, kończąc 54 proc. akcji w ofensywie. Radził sobie nawet z bardzo trudnymi piłkami, pokazując w grze fantazję i świetną technikę. Zapewniał również stabilność w przyjęciu zagrywki - odnotowano mu 69 proc. przyjęcia pozytywnego.
[nextpage][b]

Nazwisko Juantoreny znane jest chyba każdemu fanowi siatkówki
Nazwisko Juantoreny znane jest chyba każdemu fanowi siatkówki

Przyjmujący: Osmany Juantorena (Cucine Lube Civitanova[/b])

Przez pierwsze dwa sety spotkania z Sir Sicoma Colussi Perugią wydawało się, że zawodnicy z Civitanovy pewnie zmierzają do zwycięstwa w całym spotkaniu. Ostatecznie ulegli jednak w tie-breaku, choć Osmanny Juantorena niewiele może mieć sobie do zarzucenia.

Pokazał się w tym starciu jako gracz bardzo wszechstronny - radził sobie z zagrywkami rywali (48 proc. przyjęcia pozytywnego), dzielił i rządził w ataku (68 proc. skuteczności), bombardował przeciwników zagrywką (aż pięć asów serwisowych!) i nie tracił czujności na siatce (2 punktowe bloki). Był najjaśniejszym punktem swojej drużyny, która rozegrała w Perugii bardzo dobre, choć przegrane spotkanie.

[nextpage][b]

Van de Velde tegoroczną Ligę Mistrzów zaczął bardzo dobrze
Van de Velde tegoroczną Ligę Mistrzów zaczął bardzo dobrze

Środkowy: Arno van de Velde (Knack Roeselare)[/b]

Od lat radzący sobie bardzo dobrze w międzynarodowych rozgrywkach belgijski zespół 3:1 pokonał Fenerbahce Stambuł, wysuwając się tym samym na prowadzenie w bardzo trudnej grupie A. Świetny występ ma za sobą środkowy Arno van de Velde.

Przede wszystkim, Belg dobrze wykonał podstawowe zadanie, jakim dla graczy na tej pozycji jest blokowanie rywali. W tym elemencie zdobył pięć punktów. Dobrze spisał się także w polu serwisowym, dwukrotnie punktując zagrywką. Jego dorobek punktowy uzupełniają cztery skuteczne ataki.
[nextpage][b]

Zespół Jansena Vandoorna był sprawcą największej sensacji tej kolejki
Zespół Jansena Vandoorna był sprawcą największej sensacji tej kolejki

Środkowy: Jansen Vandoorn (Chaumont VB 52)[/b]

Prawdopodobnie największą sensacją 1. kolejki Ligi Mistrzów jest zwycięstwo francuskiego Chaumont VB 52 nad PGE Skrą Bełchatów. Utytułowany polski zespół zdołał w nim wygrać tylko jednego seta.

Oprócz kapitalnej postawy atakującego, Stephena Boyera, rewelacyjnie spisał się również środkowy, Jansen Vandoorn. Kanadyjczyk był pewnym punktem swojej drużyny w ofensywie, kończąc 83 proc. swoich ataków. Trzykrotnie zablokował rywali, ale wiele razy jego wybloki pozwalały reszcie zespołu kontynuować grę i wyprowadzić kontratak.
[nextpage][b]

Jakub Popiwczak był nieocenioną pomocą swoje drużyny w starciu z zespołem z Berlina
Jakub Popiwczak był nieocenioną pomocą swoje drużyny w starciu z zespołem z Berlina

Libero: Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel)[/b]

Zwycięstwo jastrzębian z Berlin Recycling Volleys nie jest niespodzianką, jego rozmiary (3:0) mogą jednak budzić miłe zaskoczenie. Wartością dodaną polskiej drużyny był z pewnością grający w jej barwach libero, Jakub Popiwczak.

21-letni zawodnik popisał się pozytywnym przyjęciem w wypadku 71 proc. zagrywek, które kierowali w jego stronę rywale. Ofiarnie grał także w obronie, pozwalając kolegom z drużyny na wyprowadzanie skutecznych kontrataków. Był najlepiej grającym w tej kolejce Polakiem. 
[nextpage][b]

Matthew Anderson nie schodzi poniżej pewnego poziomu gry
Matthew Anderson nie schodzi poniżej pewnego poziomu gry

Ławka rezerwowych:[/b] Lukas Kampa (Jastrzębski Węgiel), Stephen Boyer (Chaumont VB 52), Matthew Anderson (Zenit Kazań), Aleksiej Rodiczew (Lokomotiw Nowosybirsk), Markus Kaurto (VaLePa Sastamala), Philipp Collin (VfB Friedrichshafen), Walentin Krotkow (Zenit Kazań)

ZOBACZ WIDEO Bereszyński bronił bramki, ale Sampdoria i tak przegrała z Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (1)
Wiesia K.
8.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już drugi rok z rzędu Skra jest autorem największej niespodzianki - in minus...