Zdecydowanym faworytem derbów województwa śląskiego byli jastrzębianie, których forma wydawała się rosnąć. W dwóch pierwszych setach spotkania w Sosnowcu przeważali nad rywalami, ale oblicze meczu odmieniła dziesięciominutowa przerwa.
Odmieniony na boisko wrócił również Rafael Araujo, który poprawił swoją skuteczność ataku i stał się liderem MKS-u Będzin. Po emocjonującej walce Zagłębiacy pokonali Jastrzębski Węgiel 3:2.
- To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, zanotowaliśmy świetny comeback. Przegrywaliśmy 0:2, ale wygraliśmy 3:2. Miło jest wygrać w takich okolicznościach - nie krył Rafael Araujo, atakujący MKS-u, zdobywca 20 punktów.
- W tym spotkaniu cały czas graliśmy razem, jako zespół. Pokazaliśmy, że rośniemy w siłę. Jeśli grasz w ten sposób, to możesz pokonać wielu rywali. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tej wygranej - dodał Brazylijczyk.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna sytuacja z VAR-em, Bayern lepszy od Eintrachtu - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Dla Rafaela Araujo był to ważny pojedynek. Ostatnio bowiem zawodził, jego gra nie była skuteczna, więc zmieniał go młody Rafał Faryna. Araujo jest bardzo ważnym ogniwem MKS-u, a jego odrodzenie w meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi zwiastuje poprawę i stabilizację formy.
Atakujący zdobył swoją pierwszą statuetkę MVP w bieżącym sezonie PlusLigi. - W ostatnich tygodniach, w poprzednich dwóch meczach miałem sporo problemów. Byłem świadom, że muszę ciężko pracować, by grać lepiej. I właśnie tak pracowałem. Wiedziałem, że jeśli będę skupiony i skoncentrowany, to zagram dobrze. Bardzo cieszę się ze zdobycia statuetki - powiedział Araujo.
Najbliższym rywalem MKS-u Będzin jest Asseco Resovia Rzeszów (23 grudnia, godzina 17:00).