Musimy wyjść na parkiet i walczyć - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel

Pierwszy mecz o brązowy medal Mistrzostw Polski zakończył się wygraną Jastrzębia 3:1. Spotkanie było bardzo wyrównane, a o zwycięstwie decydowały końcówki setów. - Stoczyliśmy równorzędną walkę z Jastrzębiem. O porażce zadecydowała nasza nieskuteczna gra w końcówkach poszczególnych partii - powiedział po spotkaniu Robert Szczerbaniuk.

Robert Prygiel (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Cieszymy się z wygranej, jednak należy pamiętać, że gra się do trzech zwycięstw. Także wszystko się może zdarzyć. Spotkanie było podobne do tych, które rozegraliśmy w lidze. Jedna, dwie piłki decydowały o tym kto wygrał. Mecz był niezwykle zacięty i do końca nie było wiadomo jak mecz się zakończy. Tym bardziej cieszy wygrana.

Robert Szczerbaniuk (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Szkoda, że nie udało nam się rozstrzygnąć dzisiejszego spotkania na naszą korzyść. Stoczyliśmy równorzędną walkę z Jastrzębiem. O porażce zadecydowała nasza nieskuteczna gra w końcówkach poszczególnych partii. Nasi rywale bardzo dobrze spisywali się w obronie, i w przeciwieństwie do nas, potrafili skutecznie kończyć kontry. Jutro jest kolejny mecz, postaramy się sprawić miłą niespodziankę.

Roberto Santilli (trener Jastrzębskiego Węgla): Byliśmy świadkami bardzo dobrego spotkania. Obie ekipy w dzisiejszym meczu spisały się na miarę swoich możliwości. O wygraną było ciężko, ponieważ czuło się "ciężar" tego spotkania. Należy pamiętać, że w obu ekipach brakowało podstawowych graczy. Zmiennicy należycie ich zastąpili, zagrali dobre spotkanie. Dzisiejsza wygrana to dopiero jeden krok na drodze do medalu.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Zgadzam się z Robertem. Nasz zespół nie umiał wykorzystać kontr, jakie mieliśmy w górze. Przeciwnie Jastrzębski Węgiel, którego kolejne kontrataki kończyły się zdobyczą punktową. Jeśli dobrze przyjęliśmy sobie piłkę, byliśmy w stanie wyprowadzić dobrą akcję. Nasz zespół dzisiaj zdecydowanie lepiej grał w pierwszej akcji. Gratuluję rywalom. Jutro jest kolejne spotkanie i naszym obowiązkiem jest wyjść na parkiet i walczyć. A co będzie to zobaczymy.

Źródło artykułu: