Wcześniej Mirosław Zawieracz był jednym z kandydatów, teraz wiadomo, że jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, zacznie pracę z Poli Budowlanymi Toruń od poniedziałku. W wyjazdowym meczu z Developresem SkyRes Rzeszów (16 grudnia, godz. 17) zespół poprowadzi Marcin Szendzielarz, dotychczasowy asystent Nicoli Vettori. Włoch został zwolniony po ostatnie porażce torunianek z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (0:3).
52-letniego trenera czeka niełatwe zadanie poprawy jakość drużyny w ataku i wydobycie jej z 13., przedostatniego miejsca w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Po dziewięciu kolejkach ubiegłoroczny beniaminek ekstraklasy ma na koncie 6 punktów (bilans gier 2-7) i wyprzedza jedynie MKS Dąbrowa Górnicza o dwa "oczka". Minimalnie lepszy bilans setów od toruńskiej ekipy ma dwunasta w klasyfikacji Legionovia Legionowo.
Tym samym Zawieracz wróciłby do pracy w ekstraklasie siatkarek po trzech latach pracy w Wiśle Warszawa. Były szkoleniowiec męskiego Płomienia Sosnowiec i żeńskiego PTPS-u Piła wprowadził w 2015 roku stołeczny klub do pierwszej ligi, a następnie wywalczył z nim brązowy (2015/2016) i złoty (2016/2017) medal zaplecza Orlen Ligi. Zawieracz opuścił klub z Warszawy po przegranym 1:3 barażu o wejście do ekstraklasy z ostrowieckim KSZO, rozgrywanym w atmosferze konfliktu między władzami Wisły i PZPS.
ZOBACZ WIDEO Obrona potężnym problemem kadry. Paweł Kapusta: Jeżeli się nie poprawimy...