Maja Tokarska nie dotarła do półfinału Pucharu Turcji

Materiały prasowe / tvf.tr.org / Na zdjęciu: Maja Tokarska
Materiały prasowe / tvf.tr.org / Na zdjęciu: Maja Tokarska

Besiktas Stambuł, w którym występuje środkowa reprezentacji Polski, Maja Tokarska, zakończył udział w krajowym pucharze na ćwierćfinale. O trofeum w niedzielę 24 grudnia zagrają VakifBank i Eczacibasi Stambuł.

Besiktas wykazał się, pokonując po trudnym dwumeczu Çanakkale w barażowym etapie Pucharu Turcji, ale jego droga w turnieju zatrzymała się na Galatasarayu i to bardzo boleśnie. Wystarczyło 85 minut, by faworyt ćwierćfinału spokojnie awansował do dalszej fazy turnieju finałowego w Ankarze. Drużynie przegranej zabrakło przede wszystkim Olesii Rychliuk, która skończyła zaledwie 3 z 13 swoich ataków i zeszła z boiska na stałe po drugim secie. Za to rywalki atakowały z 58-procentową skutecznością, a Neslihan Demir-Guler i Dobriana Rabadżiewa (12 i 13 pkt) nie miały dla Besiktasu żadnej litości.

Ze swojego występu z pewnością nie była zadowolona Maja Tokarska. Polska punktowała cztery razy: raz zagrywką, raz blokiem i dwukrotnie w ataku (na pięć prób). Jej koleżanka ze środka siatki Dilara Bilge została przesunięta na prawe skrzydło przez trenera Kamila Soza, ale ten manewr tylko nieznacznie wydłużył rywalizację na parkiecie.

Do półfinału Pucharu Turcji poza Galatasarayem awansowały wszystkie pozostałe kluby wielkiej stambulskiej czwórki, czyli VakifBank, Fenerbahce i Eczacibasi Vitra. W półfinałach Eczacibasi pokonało Galatasaray 3:1 dzięki kapitalnemu występowi Jordan Larson-Burbach (20 pkt), a VakifBank w czterech setach rozprawił się z Żółtymi Aniołami. Finał Pucharu Turcji zaplanowano na 24 grudnia o godzinie 16:30 polskiego czasu.

[b]Galatasaray Stambuł - Besiktas Stambuł 3:0 (25:17, 25:17, 25:20)
ZOBACZ WIDEO Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"
[color=#000000]

[/color][/b]

Komentarze (0)