Wyrównany pojedynek od początku pierwszego seta oglądali kibice zgromadzeni w ostrowieckiej hali. Żadna z drużyn nie chciała oddać pola gry rywalkom (3:3, 8:8). W pewnym momencie to Enea PTPS Piła odjechała gospodyniom na trzy oczka (11:14), ale szybko zareagował trener Adam Grabowski. Niestety na niewiele się to zdało, bo kolejne punkty notowały siatkarki przyjezdne. Przy stanie 11:17 szkoleniowiec KSZO Ostrowiec Świętokrzyski znów musiał poprosić o przerwę. Ostrowczanki mimo ambitnej gry miały spory problem z kończeniem akcji, a planki pewnie zmierzały po wygraną w pierwszej partii (13:22). Kropkę nad "i" postawiła Anita Kwiatkowska atakiem z prawego skrzydła i goście wygrali do 15.
Drugi set to kontynuacja dobrej gry siatkarek z Piły i niemoc w szeregach pomarańczowo-czarnych (3:5). Kiedy na tablicy wyników było już 3:9 trener KSZO poprosił o czas, jednak rozpędzone rywalki ani myślały zwolnić tempa i bezlitośnie wykorzystywały błędy miejscowych (9:15, 15:23). Podobnie jak w pierwszym secie tak i teraz ostatnia akcja należała do Kwiatkowskiej i po wygranej do 16, ekipa gości prowadziła już pewnie 2:0 i nic nie wskazywało, by ostrowczanki zdobyły w tym pojedynku choćby punkt.
Po przerwie w KSZO wstąpił jakby nowy duch, jednak ciągle akcje kończone były z problemami (3:2, 7:6). Kiedy na dwupunktowe prowadzenie wyszły rywalki, szkoleniowiec gospodyń poprosił o przerwę (9:11). Drugi raz zrobił to kiedy cztery punkty z rzędu trafiły na konto pilanek (13:17). W drugą stronę musiał zareagować trener Jacek Pasiński, bo KSZO zbliżył się na dwa oczka (16:18). Osiągnięta przewaga wystarczyła, by po zwycięstwo w trzeciej partii (do 21) i w całym meczu bez straty seta sięgnął zespół przyjezdny.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Enea PTPS Piła 0:3 (15:25, 16:25, 21:25)
KSZO: Biedziak, Wojtowicz, Strojwąs, Miros, Skrzypkowska, Łyszkiewicz, Pawlukowska (libero) oraz Ciesielczyk, Soter.
ENEA PTPS Pila: Wilk, Trnić, Różycka, Kwiatkowska , Walker, Babicz, Łysiak (libero) oraz Stencel, Urban.
MVP: Anita Kwiatkowska (ENEA PTPS Piła).
ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"