Liga Mistrzyń: Chemik Police bezbronny wobec siły Dynama Kazań

Chemik Police przegrał 0:3 z Dynamem Kazań w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Drużyna Jakuba Głuszaka próbowała walczyć, ale nie miała wystarczająco dużo siatkarskich argumentów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Chemika Police WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
To był pierwszy w historii mecz Chemika Police w Koszalinie. Jego hala nie spełnia wymagań Ligi Mistrzyń. W poprzednich sezonach domem mistrza Polski była Netto Arena w Szczecinie, ale drużyna nie rezyduje tam od lata. W ten sposób została praktycznie pozbawiona atutu własnego boiska. Większe znaczenie niż znajomość hali mogła mieć energia zaoszczędzona w podróży. Chemik jechał do Koszalina kilkaset kilometrów po meczu w Łodzi, a Rosjanki pokonały kilka tysięcy z Czelabińska. Ich oficjalna strona informowała, że Dynamo Kazań przemierzyło w dwa dni sześć stref czasowych.

Jakub Głuszak dokonał zmiany w szóstce. Trener Chemika wstawił na środek Straszimirę Simeonową za Katarzynę Gajgał-Anioł. Bułgarka przekonała do siebie błyskotliwą zmianą w Łodzi, a ponadto jest najwyższa w zespole. Na nic centymetry przy siatce, jeżeli szwankuje przyjęcie. Dynamo wypracowało zaliczkę w pierwszym secie dzięki zagrywkom. Irina Woronkowa, Jewgenija Startsewa i Anastasia Samoilenko wystawiły niską notę odbierającym Chemika. Łącznie zaserwowały sześć asów. Policzanki zdobyły się na kilka zrywów, ale wynik 17:25 nie pozostawił złudzeń, kto był lepszy w pierwszym secie.

Początek drugiej partii pokazywał, że na zmęczenie przyjezdnych nie ma sensu liczyć. W porównaniu z Chemikiem to była drużyna ze stali. Dynamo imponowało nie tylko zagrywkami, ale również atakami w pierwszym tempie i blokami. Głuszak wprowadził Malwinę Smarzek, która nie jest specjalistką od przejęcia, ale ma potencjał, by sforsować blok giganta. Na boisku Chemik miał dwie nominalne atakujące i obraz spotkania trochę się wyrównał. Dynamo było jednak nie do dogonienia i zwyciężyło 25:20.

Wynik 2:1 w trzecim secie to było pierwsze prowadzenie Chemika w meczu. Niezwykły stan nie potrwał długo. Przez całe spotkanie na twarzach policzanek rysowała się chęć do walki zamiast zrezygnowania, tyle że nie miały wystarczająco dużo siatkarskich argumentów. Dynamo odskoczyło w środku rundy, zapewniło sobie zwycięstwo 25:19 i 3:0 w setach.

Droga Chemika Police do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń skomplikowała się, ale w puli jest jeszcze wystarczająco dużo punktów, żeby awansować. Kolejnym przeciwnikiem mistrza Polski będzie Marica Płowdiw.

Chemik Police - Dynamo Kazań 0:3 (17:25, 20:25, 19:25)

Chemik: Bełcik, Mędrzyk, Busa, Veljković, Simeonowa, Zaroślińska-Król, Krzos (libero) oraz Mirković, Smarzek, Holston

Dynamo: Startsewa, Wasiliewa, Woronkowa, Samoilenko, Korolewa, Mammadowa, Ułanowa (libero) oraz Kotikowa, Filisztinskaja

Tabela grupy C:

Klub Mecze Punkty Sety
1. Dynamo Kazań 2 6 6:0
2. Chemik Police 2 3 3:3
3. Marica Płowdiw 1 0 0:3
4. Vizura Ruma 1 0 0:3

ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki

Czy Chemik Police rozczarował w meczu z Dynamem Kazań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×