Liga Mistrzyń: Katarzyna Skorupa utrąciła skrzydła Żółtym Aniołom!

Liga Mistrzyń: wicemistrzynie Polski urwały seta gigantowi ze Stambułu

Już po pierwszym secie meczu rozgrywanego w Zurychu widać było, że to nie to samo Volero, co przed laty. Szwajcarska drużyna wyraźnie ustępowała swoim francuskim oponentkom w skuteczności ataku i to zadecydowało o takim, a nie innym przebiegu dwóch pierwszych odsłon spotkania. Zawodziła zwłaszcza kubańska gwiazda gospodyń, czyli Rosir Calderon Dias (21 pkt w całym meczu), a po drugiej stronie siatki sto procent dawała z siebie Amerykanka Hayley Spelman (18 pkt).

Calderon wykazała się za to w końcówce trzeciego seta i choć wideoweryfikacja była po stronie przyjezdnych, Volero zdołało przedłużyć starcie. Mało tego, drużyna z Zurychu wykazała się większą odpornością na stres i skorzystała z pomyłek rywala, doprowadzając do piątej odsłony.

W tie-breaku wydawało się, że Volero jest na drodze do sukcesu, ale zostały z niej zepchnięte przez serię zagrywek Britt Herbots (15 pkt). Młoda Belgijka ułatwiła swoich koleżankom blokowanie i zwycięstwo ASPTT Miluzy stało się faktem.

Volero Zurych - ASPTT Miluza 2:3 (19:25, 19:25, 25:23, 25:23, 10:15)

Volero: Lazarenko, Dimitrowa G., Antonijević, Todorowa, Calderon, Unternaehrer, Popović (libero) oraz Milojević, Lengweiler, Lazić A.

Miluza: Marković, Trach, Herbotts, Michel, Divoux, Spelman, Soldner (libero) oraz Dannemiller, Jeanpierre, Abramowa, Davidović, Cotito.

Tabela grupy A Ligi Mistrzyń:

Mistrzynie Włoch mogły myśleć o zdobyczy punktowej ze Stambułu, jako że w kadrze meczowej Yellow Angels (Żółtych Aniołów) ze Stambułu zabrakło środkowej Edy Erdem Dundar. Ale po tym, jak włoskiej ekipie z rąk wymknął się pierwszy set przegrany ostatecznie do 24, jej gra w kolejnej partii zupełnie sprzeciętniała i gospodynie nie musiały się szczególnie wykazać, by ugrać pewny punkt.

W tym momencie niektórzy kibice pewnie szykowali się na szybki koniec potyczki, lecz siatkarki pod wodzą Massimo Barboliniego ruszyły jak po swoje. Katarzyna Skorupa (2 pkt w całym meczu) wybierała lepsze opcje w ataku niż wcześniej i dzięki temu Igor Gorgonzola doprowadził do piątego seta. W nim Cristina Chirichella zaszalała w bloku (łącznie 7 pkt zdobytych w ten sposób), a włoski zespół wygrał aż 15:6 i udowodnił swoją klasę.

Przez długi czas starcie na szczycie było bezpośrednim pojedynkiem Poliny Rahimowej (33 pkt) i Paoli Egonu (28 pkt), ale o wyniku zadecydowało nie prawe, a lewe skrzydło. Świetną decyzją okazało się wprowadzenie Stephanie Enright za nieskuteczną Celeste Plak, Portorykanka skończyła 6 z 11 ataków i była jedną z bohaterek tie-breaka.

Fenerbahce SK Stambuł - Igor Gorgonzola Novara 2:3 (26:24, 25:19, 22:25, 19:25, 6:15)

Fenerbahce: Babat, Toksoy-Guidetti, Pereira, Tomkom, Rahimowa, Jerkov, Dalbeler (libero) oraz Yilmaz (libero), Uslupehlivan, Akin, Cakiroglu.

Novara: Skorupa, Plak, Gibbemeyer, Chirichella, Piccinini, Egonu, Sansonna (libero) oraz Enright, Vasilantonaki, Zannoni.

Tabela grupy B:

Mecz Ligi Mistrzyń w Płowdiw można było podzielić na dwie części: mało atrakcyjne granie pełne błędów i nieporządku oraz koncert mistrzyń Serbii. Dzięki Desisławie Nikołowej (16 pkt) miejscowe na chwilę wydostały się z marazmu i odpowiedziały przeciwniczkom na porażkę w pierwszym secie do 17.

Wyrównanie stanu spotkania przez Maricę na tyle zirytowało gości z Serbii, że Vizura wyciągnęła swoje najskuteczniejsze działa i do samego końca nie pozwoliła rywalkom na chwilę oddechu. Drużyna z Rumy wzniosła się na poziom gry w ataku nieosiągalny dla ekipy z Płowdiw, czego widocznym dowodem była postawa Katariny Lazović (24 pkt) i Mai Aleksić (13 pkt), młodych nadziei serbskiej siatkówki kobiet.

Marica Płowdiw  - Vizura Ruma 1:3 (17:25, 25:22, 17:25, 13:25)

Maritza: Dimitrowa N., Kitipowa, Nikołowa, Tenera, Grigorowa, Joseph, Monowa (libero) oraz Danczewa, Dimitrowa S., Cesljar, Todorowa (libero), Andrejewa.

Vizura: Erić, Lozo, Aleksić, Lazović, Ćirović, Carić, Dimić (libero) oraz Veselinović, Rodić, Kocić (libero).

Tabela grupy C:

ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"