Zarząd klubu Avii Świdnik nie przewiduje bardzo dużych zmian w składzie zespołu. Jednak jakieś na pewno będą. Prawdopodobnie dojdzie do roszad na pozycji przyjmujących. W minionym sezonie to właśnie przyjmujący najbardziej zawiedli. Pewni swoich posad mogą być środkowi i atakujący. Jednak to od nich samych zależy czy w drużynie pozostaną.
Niektórzy siatkarze z miasta helikopterów już zapowiadają, że z chęcią zagrają w barwach Avii w przyszłym sezonie. Jednym z nich jest libero Mariusz Kowalski. - Ja zadeklarowałem chęć pozostania, ale nie oznacza to, że na pewno tak się stanie. To decyzja klubowego zarządu - mówi na łamach Kuriera Lubelskiego siatkarz. Z Avią nie chce się również rozstawać Marcin Jarosz. - Mam ochotę zostać. Nic jednak jeszcze nie podpisywałem, na to jest za wcześnie - podkreśla przyjmujący.
Marian Chałas nieoficjalny kandydat na objęcie funkcji prezesa Avii Świdnik tłumaczy, że decyzje personalne zostaną podjęte dopiero po przekazaniu przez szkoleniowca drużyny podsumowania sezonu. - W poniedziałek o godz. 11.30 spotykamy się z trenerem Krzysztofem Lemieszkiem, który przedstawi nam podsumowanie sezonu w wykonaniu poszczególnych zawodników. Na pewno będzie to też ocena przydatności siatkarzy w perspektywie nowych rozgrywek - przyznaje wiceprezes klubu.